Sondaż Europ Assistance ujawnia fundamentalny problem dla europejskiej polityki klimatycznej – głęboki sceptycyzm społeczeństwa wobec planów elektryfikacji transportu. Podczas gdy legislatorzy wyznaczają ambitne cele, zaledwie co dziesiąty ankietowany mieszkaniec Belgii deklaruje pewność, że jego następny samochód będzie elektryczny.
Dramatyczna przepaść między ambicjami a rzeczywistością rynkową
Wyniki badania przychodzą w szczególnie trudnym momencie dla branży motoryzacyjnej, która zmaga się ze spadającą dynamiką sprzedaży pojazdów elektrycznych w Europie. Zestawienie oficjalnych planów z deklaracjami konsumentów odsłania niepokojącą lukę percepcyjną – aż 20% respondentów uważa, że pełna elektryfikacja nowych samochodów nie nastąpi przed 2035 rokiem, 17% przesuwa tę granicę do roku 2040, a kolejne 20% (z tendencją wzrostową) wyraża przekonanie, że cel ten nigdy nie zostanie osiągnięty.
Pespektywa ta ma bezpośrednie przełożenie na deklarowane intencje zakupowe. Przytłaczająca większość – 62% uczestników badania – wyklucza, że ich następny samochód będzie elektryczny. Po przeciwnej stronie znajduje się zaledwie 10% ankietowanych deklarujących „pewność” wyboru pojazdu elektrycznego przy kolejnym zakupie.
Szczególnie niepokojący sygnał płynie z postawy młodego pokolenia. Wbrew powszechnym oczekiwaniom, to właśnie wśród osób poniżej 35 roku życia obserwuje się najgwałtowniejszy spadek zainteresowania elektromobilnością. W tej grupie jedynie 39% rozważa zakup elektrycznego samochodu, co oznacza radykalny spadek o dziewięć punktów procentowych w ciągu zaledwie roku. Dla porównania, wśród osób w wieku 35-54 lat odnotowano spadek pięciopunktowy, a wśród osób powyżej 55 lat – czteropunktowy.
Strukturalne bariery adopcji pozostają nierozwiązane
Analiza czynników hamujących przejście na pojazdy elektryczne wskazuje na utrzymujące się problemy strukturalne. Zdecydowanie najczęściej wymienianą barierą pozostaje zbyt wysoka cena zakupu (71% wskazań). Na drugim miejscu, z identycznym wynikiem 39%, plasują się dwa czynniki: niewystarczająca infrastruktura ładowania wraz z problemami z instalacją domowych ładowarek oraz ograniczony zasięg pojazdów.
Coraz większe znaczenie zyskują również wątpliwości dotyczące rzeczywistego bilansu ekologicznego samochodów elektrycznych. Równocześnie zauważalny jest wyraźny wzrost obaw związanych z bezpieczeństwem – już co czwarty respondent wymienia ryzyko pożaru baterii jako istotny czynnik zniechęcający do zakupu.
Strategia rynku wtórnego pod ostrzałem krytyki
Oficjalna strategia państwowa, zakładająca dwuetapowe przejście na elektromobilność, napotyka na fundamentalny opór ze strony konsumentów. Plan władz belgijskich opiera się na założeniu, że po pierwszej fazie intensywnej elektryfikacji flot firmowych, wspieranej przez rozwiązania podatkowe, nastąpi druga faza – upowszechnienie pojazdów elektrycznych wśród indywidualnych nabywców poprzez dostępność tańszych samochodów na rynku wtórnym.
Wyniki badania podważają racjonalność tej koncepcji – aż 71% ankietowanych odrzuca możliwość zakupu używanego pojazdu elektrycznego, głównie ze względu na obawy o stan baterii w starszych samochodach.
Problemy infrastrukturalne blokują rozwój sektora
Pomimo systematycznych zapewnień producentów o rosnącym zasięgu pojazdów, kwestia ta nadal stanowi kluczową barierę psychologiczną. Choć infrastruktura ładowania jest rozbudowywana, tempo tego procesu jest niesatysfakcjonujące dla 43% mieszkańców Belgii. Dodatkowo 38% uważa, że postęp w tej dziedzinie za granicą nie przełożył się na poprawę warunków użytkowania pojazdów elektrycznych.
Bezpośrednie konsekwencje tej sytuacji widać w podejściu do dłuższych podróży – tylko 9% ankietowanych deklaruje gotowość do wyjazdu na wakacje samochodem elektrycznym. Zdecydowana większość – 52% – kategorycznie wyklucza taką możliwość, a pozostałe 39% uzależnia swoją decyzję od gwarancji braku problemów z ładowaniem.
Transformacja mobilności miejskiej postępuje niezależnie
Niezależnie od problemów w segmencie samochodów elektrycznych, badanie Europ Assistance dokumentuje wyraźne zmiany w modelach mobilności miejskiej. Mimo dominującej roli samochodu w codziennych podróżach, jego znaczenie w przestrzeni miejskiej systematycznie maleje. Tylko 15% respondentów przyznaje, że korzysta z samochodu codziennie, co stanowi spadek o osiem punktów procentowych w skali roku. O siedem punktów zmniejszył się również odsetek osób używających samochodu kilka razy w tygodniu (obecnie 22%).
Ocena alternatywnych form transportu pozostaje stabilna – połowa ankietowanych dostrzega poprawę warunków dla mobilności aktywnej w miastach w ostatnich latach. Wśród czynników pozytywnych wymieniane są: przekształcenia infrastruktury publicznej, wzrost świadomości kierowców, skuteczniejsze egzekwowanie przepisów oraz poprawa bezpieczeństwa sprzętu.
Równocześnie utrzymuje się wysoki poziom krytycyzmu wobec aktualnych rozwiązań – 63% respondentów uważa, że obecna infrastruktura nie zapewnia bezpiecznych warunków dla alternatywnych form transportu, a 58% postrzega mobilność aktywną jako czynnik zwiększający ryzyko wypadków. Szczególnie krytyczne opinie formułowane są wobec użytkowników hulajnóg elektrycznych – połowa ankietowanych postrzega je jako przeszkodę w ruchu miejskim, przy czym widoczna jest silna korelacja z wiekiem respondentów (39% wskazań wśród osób poniżej 35 roku życia, aż 62% wśród osób powyżej 65 lat).