W piątkowe popołudnie, w atmosferze wyraźnego politycznego napięcia, brukselski parlament przegłosował rozporządzenie wymierzone w walkę z zawyżonymi czynszami.
Propozycja przedstawiona przez Partię Socjalistyczną i wsparta przez ugrupowania lewicowe (PTB, Ecolo, Groen, Vooruit oraz Team Fouad Ahidar) została przyjęta stosunkiem głosów 45 za przy 16 przeciw. Istota nowych przepisów polega na nadaniu obowiązującej mocy prawnej dotychczas orientacyjnym tabelom stawek czynszowych. Głównym celem jest zintensyfikowanie działań przeciwko wygórowanym opłatom za najem.
Regulacje zostały wcześniej zatwierdzone przez komisję mieszkaniową nieco ponad tydzień temu. Powinny wejść w życie już 1 maja, choć już podczas porannych obrad wywołały burzliwe dyskusje.
Atmosfera kontrowersji utrzymywała się aż do momentu głosowania. Posłowie partii MR, należącej do grona przeciwników projektu, demonstracyjnie opuścili salę plenarną po dostrzeżeniu, że stronie popierającej brakuje jednego głosu do osiągnięcia wymaganego kworum.
Przewodnicząca frakcji liberałów, Clémentine Barzin, uzasadniła tę decyzję chęcią „zademonstrowania, że ta alternatywna większość radykalnej lewicy jest zarówno niebezpieczna, jak i niestabilna”.
Po zarządzonej przerwie pozostali oponenci inicjatywy parlamentarnej PS i Ecolo (w tym Engagés, DéFI oraz Open Vld), wraz z frakcjami lewicowymi (PTB, Groen, Vooruit, Team Ahidar), powrócili jednak na salę. Wróciła również Zakia Khattabi, szefowa klubu Ecolo, która mimo niesprzyjających okoliczności zdrowotnych zdołała dotrzeć do parlamentu. Khattabi zachorowała w piątkowe południe, co uniemożliwiło jej uczestnictwo w popołudniowych debatach.
Zwolennicy projektu ustawy wyrazili swoje rozczarowanie faktem, że ugrupowanie MR nie wykorzystało przerwy proceduralnej na zasięgnięcie informacji o przyczynach nieobecności osoby kluczowej dla uzyskania kworum.
Po wznowieniu posiedzenia były przewodniczący frakcji Ecolo, John Pitseys, ostro skrytykował „próby zastraszania”, których według jego relacji dopuściła się liderka MR wobec przewodniczącego zgromadzenia, Bertina Mampaki (również z MR). Miała ona nakłaniać go do opuszczenia sali plenarnej, czego ten stanowczo odmówił.