Wypożyczalnia Poppy instaluje czujniki dymu w swoich samochodach dostępnych na terenie Brukseli i Antwerpii.
Operator wypożyczalni samochodów Poppy, będący częścią brukselskiego holdingu D’Ieteren, rozpoczął montaż czujników dymu w swojej flocie pojazdów operujących w Brukseli i Antwerpii. Informację tę przekazał w środę Pierre de Schaetzen, dyrektor marketingu firmy. Nowe rozwiązanie ma na celu całkowite wyeliminowanie problemu palenia tytoniu oraz używania e-papierosów w autach należących do firmy.
Statystyki pokazują, że pięć procent wszystkich przejazdów realizowanych przez klientów Poppy kończy się reklamacją dotyczącą zapachu papierosów. „To istotna wartość, która prawdopodobnie stanowi jedynie wierzchołek góry lodowej, ponieważ nie każdy użytkownik decyduje się zgłosić tego typu niedogodności”, stwierdził Pierre de Schaetzen.
W momencie, gdy system zarejestruje obecność dymu, personel odpowiedzialny za utrzymanie czystości pojazdów otrzymuje automatyczne powiadomienie. W przypadku potwierdzenia, że klient rzeczywiście palił wewnątrz samochodu, firma Poppy może obciążyć go kosztami specjalistycznego czyszczenia pojazdu, wynoszącymi co najmniej 75 euro. Użytkownicy, którzy nagminnie łamią zakaz palenia, mogą zostać trwale wykluczeni z możliwości korzystania z usług firmy.
Warto przypomnieć, że na początku bieżącego miesiąca niemiecka firma carsharingowa Miles ogłosiła decyzję o zakończeniu działalności na terenie Belgii. Jako główne powody swojego odejścia przedsiębiorstwo wskazało „wandalizm, niewłaściwe użytkowanie oraz kradzieże, szczególnie często występujące na terenie Brukseli”.