Strategiczny manewr w odpowiedzi na europejskie cła
W zaledwie rok od podjęcia strategicznej decyzji, fabryka Volvo w Gandawie dokonała bezprecedensowego w historii przemysłu motoryzacyjnego transferu technologicznego. Już od kwietnia bieżącego roku z belgijskich linii produkcyjnych będą zjeżdżać pierwsze egzemplarze modelu EX30, dotychczas wytwarzanego wyłącznie w Chinach. Ten niezwykły proces relokacji stanowi odpowiedź na politykę celną Unii Europejskiej wobec pojazdów importowanych z Państwa Środka.
Przyspieszona implementacja w bezprecedensowym tempie
„Minęło sporo czasu od naszej ostatniej konferencji prasowej, ale byliśmy niezwykle zajęci” – wyjaśnia Stefan Fesser, dyrektor zakładu w Gandawie. „Dysponowaliśmy zaledwie połową standardowego czasu na uruchomienie produkcji” – podkreśla, wskazując na wyjątkowy charakter tego przedsięwzięcia.
Model EX30, już obecny na europejskich drogach, do tej pory produkowany był wyłącznie w chińskich zakładach. Decyzja o przeniesieniu jego produkcji do Belgii zapadła w listopadzie 2023 roku, natomiast formalna umowa została podpisana w marcu 2024 roku.
Geopolityczny kontekst decyzji produkcyjnych
Polityka Volvo, należącego do chińskiego koncernu Geely, zakłada maksymalizację produkcji na kontynentach, gdzie sprzedawane są pojazdy marki. Wprowadzenie ceł na samochody elektryczne importowane z Chin potwierdziło trafność tej strategii biznesowej. W korytarzach gandawskiej fabryki powtarza się mantra: „Im szybciej, tym lepiej”.
EX30, najmniejszy crossover w gamie Volvo, cieszy się znaczącą popularnością na rynku. Obecnie import tego modelu z Chin podlega europejskim taryfom celnym, jednak szwedzki producent nie zdecydował się na podniesienie ceny. „Wręcz przeciwnie, obniżyliśmy ją! EX30 dostępny jest od 38.990 euro. To bardzo atrakcyjny pojazd w systemie leasingowym” – podkreśla Elfi Janssens, dyrektor Volvo Car Belux. W 2024 roku model ten był trzecim najchętniej kupowanym samochodem elektrycznym w Belgii.
Strategiczne inwestycje i adaptacja produkcji
Jak najszybsze uruchomienie produkcji w Europie ma fundamentalne znaczenie dla rentowności modelu. W zakład w Gandawie zainwestowano 200 milionów euro, a rząd flamandzki przeznaczył dodatkowo trzy miliony euro na szkolenia pracowników. Warto jednak zaznaczyć, że egzemplarze EX30 eksportowane do Stanów Zjednoczonych nadal mogą podlegać potencjalnym amerykańskim taryfom celnym.
„W trudnym krajobrazie przemysłowym, ciężko pracując każdego dnia, można pozostać konkurencyjnym” – podkreśla Stefan Fesser, chwaląc zdolności adaptacyjne zespołu. W przyspieszeniu procesu pomogły zaawansowane rozwiązania technologiczne: narzędzia cyfrowe, cyfrowe bliźniaki komponentów, testy wirtualne i inne innowacje.
Europejska autonomia w produkcji baterii
Szczególnie imponujące rozwiązania wdrożono w obszarze produkcji baterii. Aby uniknąć europejskich ceł, konieczna jest nie tylko lokalizacja montażu pojazdów, ale również zapewnienie, by ponad 50% komponentów pochodziło z lokalnych źródeł. W przypadku EX30 udało się spełnić ten warunek.
W Volvo szybko zdecydowano, że montaż baterii musi odbywać się w Europie. „Wiedzieliśmy, że potrafimy robić to samodzielnie, taniej i możemy rozpocząć produkcję znacznie szybciej” – mówi z dumą Michiel Van Goethem, kierownik programu ds. baterii.
Ze względu na pilność projektu, początkowo zdecydowano się na ręczny montaż pakietów akumulatorowych. „Chińscy dostawcy nie znają dobrze europejskich przepisów. Posiadamy specjalistyczną wiedzę w zakresie testowania, której im brakuje” – wyjaśnia Van Goethem.
W zakładzie w Gandawie produkowane będą baterie obu typów chemicznych (niklowo-manganowo-kobaltowe oraz litowo-żelazowo-fosforanowe). Ogniwa przybywają z Chin w modułach i są składane na miejscu. Automatyzacja tego procesu może nastąpić w późniejszym etapie, co pozwoli zachować maksymalną elastyczność produkcyjną.
Zaawansowana robotyzacja i unikalny model produkcji
W przeciwieństwie do linii montażu baterii, dział tłoczni blach charakteryzuje się niemal całkowitą automatyzacją. Fabryka w Gandawie produkuje trzy rodziny pojazdów: serię 40, 30 oraz 60, z których każda oparta jest na innej platformie. Nadwozia dla serii 40 i 30 są wytwarzane lokalnie, natomiast te dla modeli V60 (stanowiących 10% produkcji zakładu) sprowadzane są ze Szwecji.
Poziom automatyzacji w produkcji nadwozia EX30 w Gandawie przewyższa rozwiązania stosowane w Chinach, gdzie elementy takie jak maska czy drzwi nadal montowane są ręcznie.
Na linii montażu końcowego zastosowano lokalne rozwiązania, umożliwiające produkcję wszystkich modeli na tym samym ciągu w zależności od zapotrzebowania. „To będzie najszybsze zwiększenie tempa produkcji w naszej historii dla EX30. Prędkość linii wzrośnie z jednego samochodu co 79 sekund do jednego samochodu co 67 sekund” – z entuzjazmem zapowiada Benjamin Van Landuyt, dyrektor montażu końcowego. Dzięki tym usprawnieniom, roczna zdolność produkcyjna zakładu osiągnie 250.000 pojazdów.
Perspektywy zatrudnienia i rozwoju
Obecnie w fabryce Volvo w Gandawie, pracującej w systemie trzyzmianowym, zatrudnionych jest 6.500 osób. W związku z uruchomieniem produkcji EX30, planowane jest zatrudnienie dodatkowych 300 pracowników.
Ta błyskawiczna transformacja produkcyjna nie tylko potwierdza elastyczność europejskiego przemysłu motoryzacyjnego, ale również ilustruje, jak geopolityczne decyzje dotyczące polityki handlowej bezpośrednio wpływają na strategie korporacyjne i przepływy inwestycyjne. Przypadek Volvo Gandawa stanowi modelowy przykład adaptacji do zmieniającego się otoczenia regulacyjnego w kontekście narastających napięć handlowych między Unią Europejską a Chinami.