W nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Wortegem-Petegem we Flandrii Wschodniej wybuchł pożar opuszczonego zamku Van Moregem. Ogień pojawił się około godziny 3:00 nad ranem. Na miejsce natychmiast przybyły liczne jednostki straży pożarnej, jednak z uwagi na fatalny stan budynku podjęto decyzję o kontrolowanym spaleniu. Informację o zdarzeniu przekazał w niedzielę burmistrz Luc Vander Meeren.
Historia zapomnianego zabytku
Zamek został wzniesiony w XVIII wieku i od wielu lat popadał w ruinę. W jego wnętrzach już wcześniej doszło do licznych zawaleń, w tym sufitów i innych elementów konstrukcyjnych. Budowlę zbudowano dla barona Eugène’a François Van Hoobroucka de Mooreghema, polityka z Gandawy. Wokół posiadłości znajdowały się kiedyś budynki gospodarcze, stajnie oraz dom dla strażnika, a rozległy park z czasem został przekształcony w plantację topoli.
Podczas II wojny światowej zamek został zajęty, a po zakończeniu konfliktu stracił swoją pierwotną funkcję. W latach 50. sprzedano go wraz z otaczającą posiadłością i przeznaczono na działalność hodowlaną. Od tego momentu był jedynie częściowo użytkowany jako magazyn, stopniowo popadając w zapomnienie.
Akcja straży pożarnej
Na miejscu zdarzenia pojawiło się około 50 strażaków, a w działania zaangażowano również drony Ochrony Cywilnej oraz lokalną policję. Ze względu na zły stan techniczny budynku strażacy zdecydowali, że nie będą próbować ugasić ognia, lecz pozwolą, by budowla spaliła się w sposób kontrolowany. Proces ten może powodować intensywne zadymienie w okolicy.