Pacjenci, którzy chcą umówić się na wizytę dermatologiczną wieczorem w szpitalu UZ Brussel w Jette, muszą uiścić dodatkową opłatę w wysokości 50 euro. Dla porównania, wizyta w ciągu dnia wiąże się z mniejszym dodatkiem – 20 euro. System ten budzi wątpliwości co do dostępności szybkich terminów konsultacji. Jak podkreśla Karolien De Prez, rzeczniczka szpitala, „opłata dodatkowa nie gwarantuje wcześniejszego terminu wizyty”. W rzeczywistości czas oczekiwania na konsultację dermatologiczną może wynosić nawet kilka miesięcy.
Podobne rozwiązanie funkcjonuje również w szpitalu UZ Leuven, należącym do tej samej sieci uniwersyteckiej VUB. Tam pacjenci mogą zapłacić aż o 150% więcej za uzyskanie natychmiastowego terminu wizyty.
Różnice w opłatach zależne od pory dnia
Karolien De Prez wyjaśnia, że wszystkie wizyty dermatologiczne w UZ Brussel wiążą się z dodatkowymi opłatami, które różnią się w zależności od pory dnia. Choć nie można uzyskać wcześniejszego terminu wyłącznie dzięki uiszczeniu opłaty, to najtańsze, dzienne terminy są zwykle najbardziej oblegane. W rezultacie więcej miejsc pozostaje dostępnych dla osób gotowych zapłacić wyższą opłatę.
Decyzję o wprowadzeniu tego systemu podjęto po analizie stawek w innych placówkach. „Kilka lat temu zbadaliśmy cenniki w innych szpitalach i doszliśmy do wniosku, że nasze ceny były zbyt niskie, by zapewnić usługi na poziomie uniwersyteckim” – wyjaśnia rzeczniczka.
Reakcje innych placówek
Dwa inne uniwersyteckie szpitale w Brukseli – CHU Saint-Pierre oraz HUB Erasme – potwierdziły, że nie stosują podobnych rozwiązań. „Dermatologia to dział, gdzie czas oczekiwania jest najdłuższy” – przyznaje Frédérique Meeus, rzeczniczka HUB Erasme. Mimo to, Karolien De Prez zaznacza, że UZ Brussel wciąż oferuje jedne z najniższych stawek w regionie.
Cztery miesiące oczekiwania na wizytę
Z badań dziennikarskich opublikowanych przez „De Standaard” wynika, że łatwiej jest uzyskać wcześniejszy termin w przypadku wizyt dermatologii estetycznej niż ogólnej. Różnica może wynosić nawet trzy miesiące.
„Około 5% naszych terminów przeznaczonych jest na dermatologię estetyczną, która obejmuje nie tylko zabiegi poprawiające urodę, ale także te związane z leczeniem blizn czy trądziku” – tłumaczy De Prez. Dodaje również, że niewykorzystane terminy są przekazywane do innych usług, a część z nich zawsze jest zarezerwowana na przypadki nagłe.
Mimo kontrowersji związanych z systemem opłat, w praktyce nie rozwiązano problemu długiego oczekiwania. Średni czas na wizytę dermatologiczną w UZ Brussel wynosi obecnie około czterech miesięcy.