Podczas trwających negocjacji rządowych pojawiła się propozycja zniesienia możliwości korzystania z jednego dnia zwolnienia chorobowego bez konieczności przedstawienia zaświadczenia lekarskiego, co budzi kontrowersje wśród pracodawców, związków zawodowych oraz sektora zdrowia. Przeciwko tej idei opowiedziała się stanowczo Mutualité chrétienne (Chrześcijańska Kasa Chorych), argumentując, że takie rozwiązanie byłoby nieefektywne i kosztowne.
Obciążenie dla systemu zdrowia
Według Elise Deroitte, wiceprzewodniczącej Mutualité chrétienne, pomysł ten nie przyniesie oczekiwanych korzyści. „Każda wizyta u lekarza rodzinnego kosztuje system ubezpieczeń zdrowotnych 29 euro. To ogromne koszty za wydanie zwykłego zaświadczenia. Ponadto pacjent ponosi dodatkowe, niepotrzebne wydatki” – podkreśla. Deroitte argumentuje, że „zaufanie pracodawców nie powinno być finansowane przez system ubezpieczeń zdrowotnych”. Wskazuje również, że istnieją inne metody kontroli, a dobrze zarządzane przedsiębiorstwo potrafi zidentyfikować nadużycia bez angażowania lekarzy.
Lekarze powinni leczyć, a nie wydawać zaświadczenia
Mutualité chrétienne ostrzega przed nadmiernym obciążeniem lekarzy rodzinnych, którzy już teraz borykają się z przeciążeniem pracą. „Czas lekarzy rodzinnych powinien być wykorzystywany na to, co naprawdę ważne – leczenie osób potrzebujących pomocy medycznej, a nie wystawianie zaświadczeń” – dodaje Deroitte. Organizacja podkreśla, że zasoby systemu zdrowia powinny być przeznaczane na rzeczywiste potrzeby pacjentów, a nie na wzmacnianie mechanizmów kontrolnych pracodawców.
Alternatywne rozwiązania
Mutualité chrétienne sugeruje, że zamiast wymogu zwolnienia lekarskiego, lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie rozmowy między pracownikiem a jego przełożonym w przypadku jednodniowej nieobecności z powodu choroby. Taki model, oparty na zaufaniu, mógłby być skuteczniejszy i mniej kosztowny.
Kontekst polityczny
Pomysł zniesienia jednodniowego zwolnienia bez zaświadczenia został po raz pierwszy zaproponowany przez poprzedni rząd federalny jako sposób na zmniejszenie biurokracji i odciążenie systemu opieki zdrowotnej. Wówczas wywołał on sprzeciw zarówno ze strony pracodawców, jak i sektora zdrowia. Obecne negocjacje rządowe wskazują jednak na możliwość powrotu tej propozycji, co wzbudza liczne kontrowersje i debaty.
Propozycja pozostaje jednym z wielu punktów spornych w trwających rozmowach, podkreślając jednocześnie wyzwania związane z równoważeniem interesów ekonomicznych i społecznych w polityce zdrowotnej.