Vlaams Belang ostro skrytykował planowane ograniczenia w finansowaniu belgijskiej monarchii, uznając je za zdecydowanie zbyt małe w stosunku do skali wydatków publicznych przeznaczanych na utrzymanie dworu królewskiego. Zgodnie z umową koalicyjną rodzina królewska ma zaoszczędzić dwa miliony euro do 2029 roku, jednak zdaniem ugrupowania to jedynie symboliczna kwota w porównaniu z corocznym finansowaniem Pałacu Laeken.
43 miliony euro rocznie dla monarchii
Poseł Wouter Vermeersch z Vlaams Belang zwrócił uwagę na znaczną dysproporcję między zapowiadanymi oszczędnościami a realną wysokością środków publicznych przekazywanych monarchii. W 2025 roku budżet dworu królewskiego wyniósł 43 miliony euro. Polityk podkreśla, że w tej sytuacji medialne zapowiedzi o „zaciskaniu pasa” przez rodzinę królewską są jego zdaniem przesadzone.
Planowane cięcia obejmują m.in. ograniczenie zakupów dzieł sztuki, zmniejszenie środków dla fundacji księcia Laurenta oraz potencjalne skrócenie okresu udostępniania Pałacu Królewskiego zwiedzającym. Najważniejsze elementy finansowania pozostaną jednak bez zmian.
Dotacje królewskie poza zasięgiem reform
Vermeersch zaznaczył, że kluczowe pozycje budżetowe związane z monarchią nie zostaną objęte oszczędnościami. Lista cywilna króla Filipa – roczne uposażenie monarchy – wynosi około 15 milionów euro i pozostanie na niezmienionym poziomie. Podobnie dotacje dla innych członków rodziny królewskiej – króla seniora Alberta, księżniczki Astrid i księcia Laurenta – które łącznie przekraczają 17 milionów euro rocznie.
Co istotne, królewskie dotacje będą nadal objęte pełną indeksacją o inflację. Przewodnicząca frakcji Vlaams Belang Barbara Pas zapytała podczas debaty budżetowej, czy w przypadku monarchii również wprowadzono limit indeksacji do 80 euro, stosowany wobec części świadczeń socjalnych. Poseł Oskar Seuntjes z Vooruit potwierdził, że ograniczenie to nie dotyczy rodziny królewskiej.
Postulat zniesienia monarchii
Vlaams Belang powtórzył swoje żądanie całkowitego zniesienia królewskich dotacji oraz znaczącego ograniczenia listy cywilnej. Vermeersch argumentował, że w sytuacji, gdy belgijski budżet pozostaje w głębokiej nierównowadze, a obowiązek oszczędzania spada w dużej mierze na flamandzkich podatników i emerytów, utrzymywanie kosztownej instytucji monarchii jest nieuzasadnione.
Partia od lat opowiada się za likwidacją monarchii jako instytucji, którą określa jako przestarzałą i niedemokratyczną. W ocenie ugrupowania nowoczesne społeczeństwa nie potrzebują struktur, które powstały w realiach średniowiecza i nadal pochłaniają znaczące środki publiczne.
Stanowisko Vlaams Belang wpisuje się w szerszą debatę dotyczącą miejsca monarchii we współczesnej Belgii oraz zasad sprawiedliwego podziału ciężarów oszczędnościowych między instytucje państwowe i różne grupy społeczne.