Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opublikowała w poniedziałek raport, który ukazuje niepokojący obraz globalnego zdrowia publicznego. Oporność bakterii na antybiotyki wzrosła na świecie o 40% w ciągu zaledwie pięciu lat. Ta dramatyczna tendencja prowadzi do powstawania coraz większej liczby tzw. „superbakterii”, które nie reagują na standardowe leczenie, stanowiąc poważne zagrożenie dla współczesnej medycyny.
Z danych WHO wynika, że w 2023 r. jedna na sześć infekcji w populacji światowej była odporna na antybiotyki. Między 2018 a 2023 rokiem tempo wzrostu oporności wynosiło od 5 do 15% rocznie. Szacunki WHO wskazują, że rocznie około 1,14 miliona osób umiera z powodu zakażeń bakteriami opornymi na leczenie – liczba ta jest porównywalna z ofiarami chorób, które przyciągają znacznie większą uwagę mediów.
Europa w lepszej sytuacji, ale problem rośnie
Europa radzi sobie nieco lepiej niż średnia światowa – jedna na dziesięć infekcji wykazuje oporność na antybiotyki. Choć to wciąż poważny wynik, jest wyraźnie niższy od globalnego poziomu i wskazuje na skuteczniejsze strategie zdrowotne oraz bardziej odpowiedzialne stosowanie leków przeciwbakteryjnych w krajach europejskich.
Belgia wypada na tym tle wyjątkowo dobrze. W przypadku bakterii E. coli – jednego z najczęstszych patogenów wywołujących zakażenia – jedynie 9,2% próbek w Belgii wykazało oporność na popularne antybiotyki. Dla porównania średnia europejska wyniosła 17,7%, czyli niemal dwukrotnie więcej.
Dobre wyniki Belgii w walce z zakażeniami szpitalnymi
Belgia uzyskała także bardzo dobre wyniki w przypadku bakterii Klebsiella pneumoniae, odpowiedzialnej za liczne zakażenia szpitalne. Tego typu infekcje, określane jako nozokomialne, stanowią jedno z największych wyzwań współczesnej medycyny. W Belgii zaledwie 1,3% pacjentów było zakażonych tym niebezpiecznym szczepem, podczas gdy średnia światowa sięgała 16,7%. Tak znacząca różnica świadczy o wysokich standardach higieny w belgijskich szpitalach i skutecznych protokołach zapobiegania infekcjom.
Niepokojące dane dotyczące salmonelli
Nie wszystkie wyniki są jednak pozytywne. Belgia wypada słabo w zakresie oporności salmonelli na antybiotyki. W połowie analizowanych przypadków zakażeń krwi stwierdzono obecność szczepów odpornych na leczenie – wynik gorszy niż średnia europejska wynosząca 36,2%. Gorzej od Belgii wypadły jedynie Polska (49,6%) i Kongo (69,7%).
Sciensano – belgijska instytucja zdrowia publicznego, współpracująca z WHO przy opracowaniu raportu – zwraca jednak uwagę, że zakażenia krwi wywołane salmonellą stanowią jedynie 6% wszystkich przypadków sepsy w kraju. Dodatkowo większość tych infekcji dotyczy podróżnych powracających z krajów o wysokim poziomie oporności bakterii, takich jak Maroko, Indie czy Pakistan.
W przypadku infekcji jelitowych Belgia osiągnęła wynik 26,7%, nieco powyżej średniej europejskiej (23,9%). Choć różnica jest niewielka, wskazuje na potrzebę dalszego monitorowania i wzmacniania działań profilaktycznych.
Jak powstaje oporność bakterii
Oporność bakterii na antybiotyki rozwija się na dwa sposoby – poprzez mutacje genetyczne lub nabywanie genów oporności od innych mikroorganizmów. Choć proces ten jest naturalny, ludzkie działania znacznie go przyspieszają. Jak wyjaśnia Katrien Latour z Sciensano, najczęstszymi błędami są nadużywanie antybiotyków oraz ich niewłaściwe stosowanie – np. przepisywanie ich przy infekcjach wirusowych, przedwczesne przerywanie leczenia lub stosowanie zbyt małych dawek. Takie praktyki pozwalają przetrwać najsilniejszym bakteriom, które przekazują swoje cechy odporności kolejnym pokoleniom.
Realne zagrożenie dla medycyny
Ekspert Sciensano, Pieter-Jan Ceyssens, ostrzega: „Zakażenia wywołane przez oporne bakterie są znacznie trudniejsze do leczenia”. W skrajnych przypadkach żaden dostępny antybiotyk nie działa, a nawet proste infekcje mogą prowadzić do śmierci pacjenta.
Problem ten ma dalekosiężne skutki – wiele zabiegów medycznych, takich jak operacje chirurgiczne, przeszczepy czy chemioterapia, opiera się na założeniu, że potencjalne infekcje da się kontrolować antybiotykami. Utrata tej ochrony oznaczałaby cofnięcie się do czasów sprzed odkrycia penicyliny, gdy drobne zakażenia mogły być śmiertelne.
Walka z opornością – wspólna odpowiedzialność
Skuteczne przeciwdziałanie wymaga zintegrowanego podejścia. Kluczowe działania to racjonalne przepisywanie antybiotyków, edukacja pacjentów, ograniczenie ich stosowania w hodowli zwierząt oraz inwestycje w badania nad nowymi lekami przeciwbakteryjnymi.
Nie mniej istotna jest współpraca międzynarodowa – bakterie nie uznają granic państw. Wzrost oporności w jednym regionie szybko może zagrozić innym krajom, co potwierdzają przypadki belgijskich pacjentów zakażonych szczepami nabytymi podczas podróży.
Raport WHO stanowi poważne ostrzeżenie dla rządów i systemów ochrony zdrowia na całym świecie. Bez zdecydowanych działań problem oporności na antybiotyki może w najbliższych dekadach stać się jednym z największych zagrożeń dla zdrowia publicznego, podważając fundamenty współczesnej medycyny.