Rząd Królestwa Niderlandów podjął bezprecedensową decyzję o przejęciu zarządzania firmą Nexperia – producentem półprzewodników należącym do chińskiego koncernu Wingtech. Władze w Hadze uzasadniły interwencję koniecznością ochrony europejskiej suwerenności technologicznej oraz przeciwdziałania ingerencjom ze strony Chin.
Minister gospodarki Niderlandów określił decyzję jako „całkowicie wyjątkową”. Przejęcie kontroli nad Nexperią, będącą własnością chińskiego koncernu, stanowi precedens w historii niderlandzkiej polityki gospodarczej. Władze wskazują na niedopuszczalne działania chińskiego właściciela oraz ryzyko utraty kontroli nad kluczowymi technologiami o strategicznym znaczeniu dla Niderlandów i całej Europy.
Strategiczne znaczenie Nexperii
Nexperia, z siedzibą w Nijmegen, specjalizuje się w produkcji półprzewodników, w tym diod i tranzystorów wykorzystywanych w przemyśle, motoryzacji, energetyce wiatrowej, elektronice użytkowej i panelach słonecznych. Firma prowadzi działalność w Europie, Azji i Stanach Zjednoczonych, posiadając pięć zakładów produkcyjnych. Każdego roku wytwarza ponad 110 miliardów chipów, a jej przychody przekraczają 2 miliardy dolarów.
Spółka wywodzi się z dawnego koncernu Philips. W 2017 r. została przejęta przez konsorcjum chińskich inwestorów, a od 2019 r. większościowym udziałowcem jest Wingtech. Przez kilka lat nie wzbudzało to większych kontrowersji – aż do momentu, gdy w ostatnich miesiącach władze w Hadze zaczęły dostrzegać niepokojące sygnały w zarządzaniu przedsiębiorstwem.
Wyniki śledztwa i podstawy prawne interwencji
Pod koniec września rząd Niderlandów przeprowadził dogłębne śledztwo w strukturach Nexperii. Wyniki okazały się alarmujące – wykazano „poważne uchybienia w zakresie ładu korporacyjnego”. Ministerstwo gospodarki stwierdziło, że takie nieprawidłowości „zagrażają ciągłości działania oraz utrzymaniu w kraju i w Europie kluczowych kompetencji technologicznych”.
Podstawą prawną interwencji stała się ustawa o dostępności towarów (Goods Availability Act) – rzadko stosowane przepisy z lat 50. XX wieku, które nigdy wcześniej nie zostały wykorzystane. Akt ten pozwala rządowi przejąć kontrolę nad przedsiębiorstwem, jeśli uzna, że bezpieczeństwo dostaw lub dostęp do kluczowych zasobów jest zagrożony.
Praktyczne konsekwencje przejęcia
Nexperia może nadal prowadzić działalność produkcyjną bez zakłóceń, jednak rząd uzyskał prawo do blokowania decyzji zarządu. Najbardziej widocznym skutkiem interwencji była dymisja dyrektora generalnego, Zhang Xuezhenga – chińskiego menedżera i założyciela Wingtechu, który wcześniej pracował m.in. w Foxconnie i ZTE.
Odwołanie najwyższego przedstawiciela chińskiego właściciela jasno pokazuje determinację władz w Hadze w dążeniu do odzyskania kontroli nad firmą o strategicznym znaczeniu. To także czytelny sygnał dla świata biznesu: Niderlandy są gotowe chronić swoje interesy gospodarcze, nawet jeśli miałoby to nadwyrężyć relacje z Chinami.
Kontekst międzynarodowych napięć
Decyzja rządu wpisuje się w szerszy kontekst rosnących napięć wokół strategicznych komponentów technologicznych. Stany Zjednoczone prowadzą politykę ograniczania dostępu chińskich firm do zaawansowanych technologii, uznając niektóre z nich za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. W grudniu 2024 r. na amerykańską „czarną listę” trafił koncern Wingtech, co pociągnęło za sobą restrykcje wobec jego spółek zależnych.
We wrześniu bieżącego roku Stany Zjednoczone rozszerzyły zakres tych ograniczeń na firmy, w których chińskie podmioty mają ponad 50% udziałów. W efekcie Nexperia, jako spółka zależna Wingtechu, została objęta restrykcjami – aż do momentu, gdy nadzór nad nią przejął rząd w Hadze.
Reakcje stron i eskalacja konfliktu
Chiński koncern Wingtech stanowczo potępił decyzję władz niderlandzkich, określając ją jako „bezprawną ingerencję inspirowaną przez Stany Zjednoczone”. Firma zwróciła się o wsparcie do rządu w Pekinie. Tymczasem rząd Niderlandów zapewnia, że działał całkowicie niezależnie i że decyzja ma charakter suwerenny, a nie politycznie inspirowany.
W odpowiedzi na działania Zachodu Pekin zaostrzył kontrolę nad eksportem metali ziem rzadkich – kluczowych surowców wykorzystywanych w produkcji chipów, baterii, urządzeń elektronicznych i technologii obronnych. Ten krok zaostrzył i tak już napięte relacje gospodarcze między Chinami a państwami Zachodu.
Walka o suwerenność technologiczną
Sprawa Nexperii symbolizuje narastający globalny konflikt o kontrolę nad technologiami kluczowymi dla XXI wieku. Półprzewodniki stanowią fundament współczesnej gospodarki cyfrowej – są niezbędne w smartfonach, komputerach, pojazdach elektrycznych, systemach obronnych czy energetyce. Kontrola nad ich produkcją stała się priorytetem strategicznym dla największych gospodarek świata.
Europa, przez lata uzależniona od azjatyckich dostawców, stara się odzyskać niezależność produkcyjną. Inicjatywa European Chips Act ma zwiększyć europejski udział w globalnym rynku półprzewodników i ograniczyć zależność od Azji. Przejęcie Nexperii przez Niderlandy doskonale wpisuje się w ten kierunek polityki – wzmocnienia europejskich kompetencji technologicznych i ochrony strategicznych przedsiębiorstw przed przejęciami spoza UE.
W obliczu zaostrzających się globalnych napięć sprawa Nexperii może być jedynie początkiem fali podobnych interwencji w Europie. Państwa członkowskie coraz częściej będą sięgać po środki nadzwyczajne, by chronić swoje interesy technologiczne i zapobiegać przejmowaniu kluczowych firm przez zagraniczne podmioty.