Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest bardzo niskie, jednak gdy już do niego dochodzi, konsekwencje bywają poważne – ostrzegają eksperci po eksplozji samochodu hybrydowego, który najprawdopodobniej był ładowany w garażu w Izegem. „Połączenie baterii i benzyny stanowi dodatkowe zagrożenie” – podkreślają.
Skala zniszczeń jest ogromna: taras zawalił się, garaże zapadły jak domki z kart, szyby zostały wybite, a wiele pojazdów uległo uszkodzeniu. To efekt eksplozji samochodu hybrydowego, do której doszło w sobotni wieczór w Izegem.
Przyczyna zdarzenia wciąż nie została oficjalnie ustalona, ponieważ śledztwo jest w toku. Eksperci uspokajają jednak, że tego typu przypadki należą do rzadkości. Jednocześnie wskazują na kilka środków ostrożności, które mogą pomóc uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.
Statystyki przemawiają na korzyść pojazdów elektrycznych
„Nowoczesne samochody elektryczne zapalają się znacznie rzadziej niż te napędzane benzyną” – wyjaśnia Jochen De Smet z EV Belgium i Belli, ekspert w dziedzinie energii i elektromobilności. Jak podkreśla, ryzyko jest nawet pięciokrotnie mniejsze, co potwierdzają badania naukowe.
Kiedy jednak dochodzi do pożaru, jego skutki bywają wyjątkowo dotkliwe. „Gdy bateria zajmie się ogniem, bardzo trudno ją ugasić. Pojazd często trzeba zanurzyć w kąpieli wodnej, by zapobiec ponownemu zapłonowi. Kluczowe pytanie brzmi: czy najpierw zapaliła się bateria, czy sam samochód” – dodaje De Smet.
„Płonący pojazd elektryczny powoduje znacznie większy rozwój ognia. W przypadku hybrydy mamy do czynienia z dwiema technologiami – baterią i paliwem. Jeśli bateria się przegrzeje, a ogień dotrze do benzyny, skutki mogą być katastrofalne” – ostrzega ekspert.
Rola gazów w procesie eksplozji
Specjalista ds. bezpieczeństwa pożarowego Tim Renders zaznacza, że w przypadku Izegem prawdopodobnie nie sama bateria spowodowała eksplozję, lecz uwolnione gazy. „Są one niezwykle łatwopalne i wybuchowe. W garażu, zwłaszcza przy niewystarczającej wentylacji, mogą się gromadzić, co prowadzi do poważnej eksplozji” – wyjaśnia Renders.
„Bateria litowo-jonowa składa się z setek małych ogniw. W samochodach elektrycznych i hybrydowych stosuje się baterie prostokątne lub cylindryczne – jak w przypadku Tesli. W tych pierwszych ogniwa znajdują się bliżej siebie, więc jeśli system zarządzania baterią zawiedzie, reakcja może przebiegać bardzo szybko” – tłumaczy De Smet.
Ewolucja technologii baterii
Obecne baterie są znacznie bezpieczniejsze niż te sprzed dekady – wyposażone w systemy zabezpieczające, które minimalizują ryzyko zapłonu. „Mimo to technologia wciąż się rozwija. Obecnie w bateriach stosuje się elektrolit w postaci płynnej, który sprzyja przewodzeniu prądu, ale może podsycać ogień. Od około 2030 roku planuje się wprowadzenie baterii z substancją stałą, co praktycznie wyeliminuje ryzyko pożaru” – przewiduje ekspert EV Belgium.
Praktyczne zalecenia dla właścicieli pojazdów
Czy w związku z tym kierowcy powinni ładować swoje pojazdy elektryczne i hybrydowe wyłącznie na zewnątrz? „Nie zaszkodzi ładowanie samochodu na otwartej przestrzeni. W podziemnym garażu ryzyko jest również stosunkowo niskie, ale w zamkniętych boksach gazy mogą się kumulować, co prawdopodobnie miało miejsce w Izegem” – podkreśla Renders.
Ekspert przypomina, że od dłuższego czasu oczekuje się na nowe rozporządzenie królewskie (KB), które ma określić szczegółowe zasady dotyczące ładowania pojazdów w garażach. Do tego czasu doradza przeprowadzenie indywidualnej analizy ryzyka. „Nie jest to kosztowne, a specjalista może wskazać konkretne rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo pożarowe” – dodaje.
Zdarzenie w Izegem, choć dramatyczne, pozostaje statystycznie rzadkim przypadkiem. Jednocześnie przypomina o potrzebie opracowania jasnych standardów bezpieczeństwa dla pojazdów z napędem alternatywnym – zwłaszcza w kontekście ich ładowania w pomieszczeniach zamkniętych. W miarę rozwoju elektromobilności kwestie te będą nabierały coraz większego znaczenia dla bezpieczeństwa mieszkańców Belgii.