Znaczące siły policyjne zostały zmobilizowane w piątek przed południem przy ruede Menin w Molenbeek-Saint-Jean po zgłoszeniu brutalnego ataku na robotnika budowlanego firmy Renotec. Według wstępnych ustaleń, napastnik uzbrojony w maczetę, a prawdopodobnie także w broń automatyczną typu kałasznikow, zaatakował pracownika na ulicy.
Przebieg zdarzenia i reakcja służb
Sprawca uderzył maczetą w kask ochronny ofiary, po czym zbiegł. Choć informacje o posiadaniu przez niego broni palnej wymagają potwierdzenia, władze traktują sprawę z najwyższą powagą. Stan zdrowia poszkodowanego nie został dotąd oficjalnie potwierdzony, jednak kask mógł złagodzić skutki ciosu. Na miejsce wysłano karetkę oraz zespół reanimacyjny SMUR, co świadczy o przygotowaniach służb medycznych na ewentualne poważne obrażenia.
Policja całkowicie zablokowała skrzyżowanie ulic de Menin i Étangs Noirs, ustanawiając szeroki perimetr bezpieczeństwa. Skala działań wskazuje, że służby obawiają się zagrożenia związanego z potencjalnym użyciem broni automatycznej przez zbiegłego sprawcę.
Kontekst bezpieczeństwa w dzielnicy
Molenbeek od miesięcy zmaga się z przypadkami przemocy z użyciem broni, co sprawia, że piątkowy atak budzi szczególne zaniepokojenie. Dzielnica, od dawna obciążona problemami społeczno-ekonomicznymi, pozostaje w centrum zainteresowania służb bezpieczeństwa ze względu na aktywność grup przestępczych.
Użycie maczety w połączeniu z doniesieniami o broni automatycznej sugeruje, że agresja mogła być zaplanowana i powiązana z działalnością zorganizowanych grup przestępczych, w tym zajmujących się handlem bronią lub narkotykami.
Implikacje operacyjne dla służb bezpieczeństwa
Skierowanie na miejsce licznych patroli oraz zabezpieczenie terenu pokazuje, że belgijskie organy ścigania traktują sytuację priorytetowo. Potencjalne użycie kałasznikowa mogłoby wymagać wsparcia jednostek specjalnych lub antyterrorystycznych.
Gotowość medyczna – obecność zarówno karetki, jak i zespołu SMUR – odzwierciedla doświadczenia służb w reagowaniu na przypadki przemocy zbrojnej, które w niektórych dzielnicach Brukseli pojawiają się coraz częściej.
Trwające poszukiwania napastnika i utrzymywanie kordonu policyjnego wskazują, że sytuacja wciąż jest dynamiczna i wymaga stałego monitorowania przez służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo publiczne w tej części stolicy Belgii.