Belgijski bank państwowy Belfius szykuje się do częściowej prywatyzacji, otwierając część kapitału dla zewnętrznych inwestorów. Posunięcie to ma umożliwić rządowi odzyskanie środków zainwestowanych podczas kryzysu finansowego z 2011 roku, kiedy to państwo przeznaczyło 4 miliardy euro na ratowanie instytucji działającej wówczas pod nazwą Dexia.
Potencjał finansowy operacji
Pascal Paepen, profesor bankowości i giełdy na Uniwersytecie Katolickim w Leuven oraz wykładowca w Thomas More Hogeschool, analizuje możliwe skutki finansowe tej transakcji. Porównując Belfius z KBC, który posiada obecnie wartość rynkową blisko 41 miliardów euro przy rocznym zysku około 3,4 miliarda euro, ekspert wskazuje na istotne różnice w wycenie obu instytucji.
Belfius osiągnął w pierwszej połowie 2025 roku zysk bliski 500 milionów euro, co daje około 1 miliard euro w skali roku. Przy zastosowaniu wskaźnika 12-krotności zysku, bank można wycenić na 12 miliardów euro. Teoretycznie sprzedaż ponad jednej trzeciej udziałów pozwoliłaby odzyskać więcej niż pierwotnie zainwestowano.
Czynniki komplikujące wycenę
Sytuacja jest jednak bardziej złożona. Nie wszystkie banki wyceniane są według jednolitych wskaźników. Francuski BNP Paribas w trudniejszym okresie osiąga wskaźnik na poziomie 7,5, a holenderski ING – około 10. Dodatkowo przy transakcjach o wartości liczonych w miliardach euro konieczne jest uwzględnienie dyskonta cenowego, aby przyciągnąć nabywców.
Paepen zwraca uwagę na inne wyzwania. Sprzedaż pakietu mniejszościowego może zniechęcić część inwestorów, obawiających się inwestowania w bank, w którym rząd nadal kontrolowałby skład rady nadzorczej.
Wyzwania konkurencyjne sektora
Tradycyjne banki stają dziś wobec presji ze strony nowoczesnych platform cyfrowych. Revolut zdobył już 800 tysięcy klientów w Belgii, a dalszy rozwój tego typu usług może ograniczać perspektywy wzrostu dla instytucji takich jak Belfius.
Dziedzictwo sprawy Arco
Dodatkowym problemem pozostaje sprawa Arco. Około 800 tysięcy kooperantów tej instytucji, powiązanej z chrześcijańskim ruchem robotniczym, straciło swoje oszczędności po inwestycjach w Dexia w czasie kryzysu finansowego. Pomimo obietnic stworzenia mechanizmu gwarancyjnego, rozwiązanie nie zostało wdrożone, co oznacza ryzyko nowych roszczeń sądowych i konieczności wypłaty odszkodowań w przyszłości.
Perspektywy nabywców
KBC mogłoby być potencjalnie zainteresowane przejęciem, zwłaszcza ze względu na rozbudowaną sieć niezależnych przedstawicieli Belfius, której samo nie posiada. Jednak banki tradycyjne mogą podchodzić ostrożnie do rozbudowy fizycznej infrastruktury w okresie rosnącej konkurencji ze strony usług cyfrowych.
Atutem Belfius jest natomiast nowoczesna aplikacja mobilna. Podobnie jak KBC, bank zainwestował w rozwiązania technologiczne, które pozwalają utrzymać lojalność młodszych klientów w erze cyfryzacji.
Wpływ na klientów
Zdaniem Paepena skutki dla klientów Belfius mogą być zarówno pozytywne, jak i negatywne, a ich przewidzenie na tym etapie jest trudne. Inwestorzy, podobnie jak obecny właściciel – państwo, będą oczekiwali zysku. Zmiany w oprocentowaniu depozytów zależą głównie od sytuacji rynkowej, a nie od struktury właścicielskiej banku. Klienci zachowują natomiast możliwość zmiany instytucji, jeśli warunki przestaną im odpowiadać.