Tragiczne wydarzenie miało miejsce w czwartek w Radomiu, gdzie podczas przygotowań do pokazu lotniczego rozbił się polski myśliwiec F-16. Pilot zginął na miejscu, co potwierdził rzecznik rządu Adam Szłapka w mediach społecznościowych.
Samolot należący do Sił Powietrznych Rzeczypospolitej Polskiej uległ katastrofie w trakcie manewrów poprzedzających zaplanowane na weekend Air Show w Radomiu. Miasto, oddalone o około sto kilometrów od Warszawy, regularnie gości jedną z największych imprez lotniczych w regionie.
Rzecznik rządu poinformował o tragedii w krótkim komunikacie, wyrażając kondolencje rodzinie pilota. Do słów wsparcia przyłączyli się premier Donald Tusk oraz minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, który udał się na miejsce zdarzenia. Obaj politycy złożyli wyrazy współczucia na platformie X.
Według oficjalnego komunikatu wojska, nikt z osób znajdujących się na ziemi nie ucierpiał. To wyjątkowo szczęśliwy zbieg okoliczności, zważywszy na dramatyczny przebieg całego zdarzenia.
Wideo opublikowane przez media pokazuje ostatnie chwile lotu. Na nagraniach widać, jak maszyna wykonuje akrobatyczny manewr, po czym traci kontrolę i uderza w pas startowy, eksplodując w ogromnej kuli ognia. Analiza dostępnych materiałów wskazuje, że pilot do samego końca próbował uratować maszynę i uniknąć katastrofy.
Polska armia dysponuje flotą czterdziestu ośmiu amerykańskich myśliwców F-16, które stanowią podstawę nowoczesnego wyposażenia sił powietrznych. Samoloty te wykorzystywane są zarówno w działaniach obronnych, jak i podczas widowiskowych pokazów lotniczych, cieszących się dużym zainteresowaniem mieszkańców kraju.
Pokaz lotniczy w Radomiu miał być kolejną okazją do zaprezentowania możliwości polskiego lotnictwa wojskowego. Teraz organizatorzy i dowództwo będą musieli zdecydować o dalszym losie wydarzenia w obliczu tej tragedii.
Śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy zostanie natychmiast wszczęte przez odpowiednie służby wojskowe i cywilne. Analiza przebiegu wydarzeń ma pozwolić ustalić, jakie czynniki doprowadziły do tragedii podczas rutynowych przygotowań do pokazu.