W czwartek po południu służby ratownicze zostały wezwane do gaszenia intensywnego pożaru w dawnych lokalach firmy Colson przy chaussée de Bruxelles w Dampremy, dzielnicy Charleroi. Ogień objął piętro budynku frontowego wychodzącego na główną arterię komunikacyjną, co wymusiło wprowadzenie czasowych ograniczeń w ruchu.
Akcja gaśnicza wymagała zaangażowania znacznych sił straży pożarnej i policji. Ze względów bezpieczeństwa zamknięto odcinek chaussée de Bruxelles między rondem przy sklepie Decathlon a rondem prowadzącym do drogi N90 w kierunku Mons. Ograniczenia mają poważne konsekwencje dla lokalnego ruchu i przepływu towarów w regionie przemysłowym Charleroi.
Według lokalnej policji opuszczony obiekt był od dłuższego czasu nielegalnie zajmowany przez osoby bez stałego miejsca zamieszkania. Tego typu praktyki zwiększają ryzyko podobnych zdarzeń i utrudniają działania prewencyjne. Problem wykorzystywania opuszczonych budynków przemysłowych do celów mieszkaniowych jest szerszym zjawiskiem społecznym w zdegradowanych dzielnicach poprzemysłowych regionu.
To nie pierwszy pożar w tym kompleksie – w czerwcu br. płomienie objęły magazyn z tyłu budynku. Powtarzalność zdarzeń wskazuje na brak odpowiedniego zabezpieczenia i nadzoru nad opuszczonymi obiektami, co stanowi wyzwanie dla lokalnych władz i służb ratowniczych.
Znaczenie ekonomiczne zamkniętej chaussée de Bruxelles wykracza poza samą blokadę ruchu. To jedna z kluczowych tras łączących Charleroi z siecią autostrad i międzynarodowymi szlakami handlowymi. Dłuższe utrudnienia mogą wpłynąć na działalność przedsiębiorstw i zakłócić lokalne łańcuchy dostaw.
Strażacy wciąż prowadzą działania gaśnicze, koncentrując się na powstrzymaniu rozprzestrzeniania się ognia. Charakter budynków przemysłowych – obecność łatwopalnych materiałów i skomplikowanych instalacji – wymaga zastosowania specjalistycznych technik gaszenia oraz zachowania szczególnej ostrożności.
Przywrócenie normalnego ruchu na chaussée de Bruxelles będzie możliwe dopiero po opanowaniu pożaru i ocenie stanu konstrukcji budynku. Władze lokalne zapowiadają także analizę długofalowych działań prewencyjnych, by ograniczyć ryzyko podobnych sytuacji w przyszłości, zwłaszcza w kontekście nielegalnego zajmowania opuszczonych obiektów przemysłowych.