Dramatyczne zdarzenie w miejscowości Porepunkah w stanie Wiktoria w Australii zakończyło się śmiercią dwóch funkcjonariuszy policji, w tym obywatela Belgii. Policja stanowa potwierdziła, że jedną z ofiar jest 35-letni Vadim De Waart, który dołączył do australijskich służb w grudniu 2018 roku po ukończeniu Akademii Policyjnej w Wiktorii.
Do tragedii doszło podczas rutynowej operacji prowadzonej przez dziesięcioosobowy zespół funkcjonariuszy, realizujących nakaz przeszukania w odległej części Porepunkah. Celem akcji był 56-letni mężczyzna, wobec którego wydano nakaz aresztowania w związku z przestępstwem na tle seksualnym. Według australijskich mediów, dwaj policjanci zostali zaatakowani w zasadzce podczas wykonywania zadania.
W oficjalnym komunikacie De Waart został opisany jako „wieczny optymista i pasjonat podróży”, biegle władający francuskim, hiszpańskim, niderlandzkim i angielskim. Pozostawił rodziców mieszkających w Belgii oraz młodszego brata w Szwajcarii, co podkreśla międzynarodowy charakter jego rodziny.
Podejrzany o atak określany jest jako przedstawiciel ruchu tzw. „obywateli suwerennych” – grupy wyznającej teorie spiskowe i negującej prawomocność przepisów państwowych oraz jurysdykcji władz. Mężczyzna mieszkał w autobusie zaparkowanym na terenie objętym przeszukaniem, co wskazuje na jego izolację społeczną i marginalną pozycję.
Po oddaniu strzałów sprawca zbiegł w kierunku pobliskiej puszczy, co znacznie utrudnia działania pościgowe. Policja stanowa zaapelowała do mieszkańców Porepunkah i okolic o zachowanie „maksymalnej ostrożności” i pozostanie w domach do odwołania. Tego typu procedura bezpieczeństwa stosowana jest, gdy uzbrojony napastnik pozostaje na wolności na ograniczonym obszarze.
Trwa intensywna obława mająca na celu zatrzymanie podejrzanego. Poza dwoma zabitymi funkcjonariuszami, trzeci policjant został ciężko ranny i znajduje się pod opieką lekarzy. Wydarzenie to ponownie ukazuje wysokie ryzyko, jakie wiąże się ze służbą w policji, szczególnie w przypadku akcji wobec osób podejrzanych o przestępstwa seksualne, mogących reagować desperackimi i brutalnymi działaniami.
Sprawa podkreśla również wyzwania, przed jakimi stoją australijskie służby w kontaktach z przedstawicielami ruchu „obywateli suwerennych”. Choć grupy te są nieliczne, ich ideologia – oparta na całkowitym odrzuceniu państwowego systemu prawnego – może prowadzić do radykalnych i niebezpiecznych zachowań, stanowiąc realne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.