W poniedziałek wieczorem w pobliżu ratusza na Anderlecht doszło do strzelaniny, w wyniku której jedna osoba została ranna. Burmistrz gminy, Fabrice Cumps, potwierdził incydent i przyznał, że osobiście usłyszał strzały, przebywając w swoim biurze.
Zaraz po zajściu na placu du Conseil pojawiło się niewielkie poruszenie wśród zgromadzonych osób, jednak, jak zapewniła rzeczniczka urzędu gminy, Melissa Morales Magri, sytuacja została szybko opanowana.
Natychmiastowa reakcja służb
Następnego dnia burmistrz zabrał głos w mediach, komentując wydarzenia: „Byłem w biurze, gdy padły trzy strzały. Chwilę później ludzie w popłochu zaczęli opuszczać plac, pełni niepokoju i strachu.”
Odnosząc się do rosnącej fali przemocy związanej z działalnością grup przestępczych, burmistrz zwrócił się do mieszkańców, zapewniając, że władze intensyfikują działania w celu przywrócenia bezpieczeństwa: „Doskonale rozumiem obawy mieszkańców, ale mogę zapewnić, że nasze zaangażowanie jest absolutne. Już trzy minuty po zdarzeniu na miejscu znajdowało się dziesięć patroli policyjnych, w tym jednostki spoza naszej gminy. Jesteśmy obecni w terenie i nieustannie działamy na rzecz poprawy sytuacji.”