W sobotę około godziny 18:30 w miejscowości Millen (gmina Riemst, prowincja Limburgia) doszło do groźnego zdarzenia, w wyniku którego mieszkaniec domu przy Rukkelingenweg odniósł ciężkie oparzenia chemiczne. Pożar wybuchł w piwnicy budynku będącego w trakcie remontu, gdy poszkodowany manipulował środkami czyszczącymi, co doprowadziło do gwałtownej reakcji chemicznej.
Początkowo ratownicy podejrzewali, że przyczyną zdarzenia mógł być wybuch gazu. Jednak, jak wyjaśnił kapitan straży pożarnej wschodniej Limburgii Frank Parthoens w rozmowie z Nieuwsblad, intensywny, czarny i gryzący dym wskazywał raczej na spalanie tworzyw sztucznych i reagentów chemicznych niż gazu ziemnego.
Na miejsce wezwano operatora sieci gazowej Fluvius, który natychmiast sprawdził instalację w budynku. Kontrola nie wykazała żadnych nieszczelności, co pozwoliło wykluczyć hipotezę o eksplozji gazowej. Straż pożarna szybko opanowała ogień i skoncentrowała się na wentylacji domu w celu usunięcia toksycznych oparów.
Stan zdrowia mężczyzny, który doznał poważnych obrażeń chemicznych, wymaga dalszego specjalistycznego leczenia. Służby medyczne nie ujawniły dotychczas szczegółowych informacji na temat jego kondycji.
Pożar w Riemst zwraca uwagę na ryzyko związane z przechowywaniem i nieprawidłowym używaniem środków chemicznych w domach. W szczególności podczas prac remontowych, gdy różne substancje mogą znajdować się blisko siebie, istnieje niebezpieczeństwo nieprzewidzianych reakcji, które mogą prowadzić do wydzielania toksycznych oparów, gwałtownego wzrostu temperatury i w konsekwencji do pożaru.