Philippe Close, burmistrz miaste Brukseli z Partii Socjalistycznej, apeluje o kompleksowe podejście do walki z przemocą związaną z handlem narkotykami w stolicy Belgii. W obliczu nasilających się strzelanin podkreśla potrzebę opracowania globalnego planu działania, obejmującego także kwestie zdrowia publicznego.
Mobilizacja władz wobec eskalacji przemocy
Minione lato w Brukseli upłynęło pod znakiem częstych strzelanin, co skłoniło władze do wzmocnienia działań. Philippe Close zaznacza, że wszystkie instytucje zostały zmobilizowane w stopniu bezprecedensowym. Podkreśla również znaczenie pracy prokuratora królewskiego Juliena Moinila, który cieszy się pełnym poparciem wszystkich burmistrzów regionu.
Mimo że lokalny korpus policyjny jest dobrze wyposażony, burmistrz dostrzega potrzebę zwiększenia liczby funkcjonariuszy. Jednocześnie zwraca uwagę, że sama rozbudowa kadry policyjnej nie wystarczy, by rozwiązać problem u podstaw.
Bruksela w czołówce europejskiego zużycia narkotyków
Analizy miejskich ścieków pokazują, że Bruksela i Antwerpia należą do miast o najwyższym poziomie konsumpcji narkotyków w Europie. Zdaniem burmistrza, walka z handlem będzie nieskuteczna, jeśli nie zostaną podjęte działania wobec rosnącego zużycia kokainy i narkotyków syntetycznych.
Close przywołuje też alarmujące dane ekonomiczne – jeden punkt sprzedaży może generować nawet 20 tysięcy euro dziennie. Dodatkowo, działka kokainy kosztuje dziś mniej niż rum z colą w barze, co ilustruje skalę opłacalności tego procederu.
Potrzeba dodatkowego finansowania wymiaru sprawiedliwości
Na poziomie sądownictwa prokurator Julien Moinil domaga się dodatkowych dziesięciu milionów euro na wzmocnienie zaplecza administracyjnego. Burmistrz uważa tę kwotę za stosunkowo niewielką i apeluje do władz federalnych o szybkie uruchomienie środków. Podkreśla przy tym, że koszty te nie powinny być przerzucane na mieszkańców, jak ma to miejsce od lat w przypadku dopłat do federalnej policji kryminalnej.
Narkotyki we wszystkich warstwach społecznych
Close zaznacza, że problem narkotyków dotyczy całego społeczeństwa – od artystów, prawników i personelu medycznego, po pracowników fizycznych. Wskazuje przy tym na obserwacje inspektora PolBru, który monitorował handel w Saint-Gilles. Zamiast dokonywać zatrzymań, śledził kupujących – wśród nich byli przedstawiciele różnych grup zawodowych i społecznych, traktujący narkotyki nie tylko jako używki rekreacyjne, ale też „paliwo” na początek dnia.
Regionalna polityka wobec uzależnień
Burmistrz przypomina, że Region Brukselski należy do liderów w polityce przeciwdziałania uzależnieniom. Sam opowiada się za wyłączeniem konopi z kodeksu karnego, wskazując na przykłady Niemiec, Luksemburga, Holandii, Kanady czy wielu stanów USA. Obecną sytuację określa jako „hipokrytyczną”, skoro de facto konopie nie są już ścigane prawnie.
Dla najbardziej uzależnionych – dwóch do trzech procent konsumentów, w tym osób używających heroiny czy cracku – otwarto salę bezpiecznej konsumpcji, finansowaną głównie przez miasto i Centrum Pomocy Społecznej.
Problemy z monitoringiem i więzieniem w Haren
Bruksela posiada blisko 500 kamer, a wkrótce pojawi się kolejnych 100. Choć monitoring pomaga w zatrzymaniach, problemem pozostaje szybka wymiana dealerów na nowych.
Close szczególnie podkreśla sytuację więzienia w Haren, gdzie codziennie przemycane są narkotyki. Miasto zainwestowało ponad 50 tysięcy euro w dodatkowe bariery bezpieczeństwa, jednak wciąż dochodzi do zrzutów narkotyków przez drony czy przerzutów przez ogrodzenie. Burmistrz apeluje o systematyczne przeszukiwanie dziedzińców więziennych, aby usuwać paczki z narkotykami i telefonami.
Wpływ na wizerunek miasta
Zdaniem Close’a, podobnie jak przed dekadą zamachy terrorystyczne, dziś to właśnie strzelaniny poważnie szkodzą wizerunkowi stolicy. Choć liczba zdarzeń nie jest tak wysoka jak w niektórych krajach sąsiednich, sama ich obecność jest alarmująca. W przeszłości zdarzały się fale przemocy, ale nigdy na taką skalę – obecnie strzelanie do konkurencyjnych dealerów stało się rutyną.
Stanowisko wobec fuzji stref policyjnych
Odnosząc się do projektu połączenia sześciu stref policyjnych w Brukseli, burmistrz wyraża obawę przed nadmierną biurokracją. Jednocześnie podkreśla, że to lokalni przedstawiciele powinni mieć prawo do określenia zasad fuzji. Close nie ukrywa też, że w przyszłości chciałby przewodniczyć regionalnej komisji policyjnej, co wielu obserwatorów uznaje za prawdopodobny scenariusz.
Reforma ta może dodatkowo wzmocnić pozycję Brukseli w regionie, wpisując się w pragmatyczne podejście burmistrza do zarządzania sprawami publicznymi.