W poniedziałek rano, około godziny siódmej, przypadkowy spacerowicz natrafił na przerażający widok na terenie obiektów sportowych w Pont-de-Metz – niewielkiej miejscowości liczącej ok. 2500 mieszkańców, położonej w pobliżu Amiens (departament Somme, północna Francja).
Jak podaje dziennik Le Parisien, powołując się na źródła policyjne i prokuratorskie, odnalezione ciało nosiło ślady skrajnej przemocy. Według wstępnych ustaleń ofierze poderżnięto gardło, a następnie dokonano makabrycznego rozkrojenia ciała. Zwłoki zostały ułożone w pozycji przypominającej krzyż, co – zdaniem śledczych – może wskazywać na celową inscenizację o charakterze symbolicznym lub rytualnym.
Na tym etapie śledztwa nie ustalono jeszcze ani tożsamości, ani płci ofiary. Stopień okaleczenia ciała znacząco utrudnia identyfikację. Prokuratura w Amiens wszczęła postępowanie w sprawie zabójstwa, przekazując sprawę jednostce policji kryminalnej specjalizującej się w najbardziej brutalnych przestępstwach.
Brutalność i sposób eksponowania ciała klasyfikują tę zbrodnię jako przestępstwo o wyjątkowej drastyczności. Śledczy nie wykluczają motywów psychopatologicznych lub rytualnych, choć na obecnym etapie śledztwa nie można formułować jednoznacznych wniosków.
Fakt, że ciało zostało porzucone w miejscu publicznym – na terenie sportowym często uczęszczanym przez mieszkańców – może świadczyć o chęci wywołania wstrząsu w lokalnej społeczności lub wpisywać się w niepokojącą strategię sprawcy. Policja bada również, czy miejsce porzucenia zwłok miało dla sprawcy znaczenie symboliczne.
Obecnie śledczy koncentrują się na identyfikacji ofiary, ustaleniu okoliczności popełnienia zbrodni oraz zabezpieczeniu śladów na miejscu zdarzenia. Na miejscu pracują eksperci kryminalistyczni, którzy przeprowadzają szczegółowe oględziny i analizują wszelkie potencjalne dowody.