Eksplozja, do której doszło w sobotni poranek w Molenbeek-Saint-Jean, najprawdopodobniej była wynikiem celowego działania. Jak poinformowała w poniedziałek brukselska prokuratura, wstępne ustalenia śledczych wskazują, że wybuch nie był przypadkowy.
Do zdarzenia doszło około godziny 5:50 rano przy boulevard Mettewie. Potężny wybuch, po którym wybuchł pożar, poważnie uszkodził fasadę salonu fryzjerskiego — zniszczenia sięgają kilku metrów wysokości. Ucierpiało również sąsiadujące przedsiębiorstwo. Na szczęście w wyniku eksplozji nikt nie odniósł obrażeń.
Służby ratunkowe przybyły na miejsce natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia i szybko opanowały ogień. Teren został zabezpieczony przez policję, a prokuratura została niezwłocznie poinformowana o incydencie i poleciła wszczęcie dochodzenia.
Na miejsce przybyli również specjaliści z laboratorium federalnej policji sądowej oraz biegły z zakresu pożarnictwa. Przeprowadzono pierwsze analizy techniczne, które mają pomóc w ustaleniu przyczyn eksplozji. Głównym celem prowadzonego dochodzenia jest identyfikacja sprawcy lub sprawców.
Ministerstwo Publiczne podkreśla, że śledztwo jest w toku, a na tym etapie postępowania nie będą udzielane żadne dodatkowe informacje. Mieszkańcy Molenbeek-Saint-Jean z niepokojem obserwują rozwój sytuacji, licząc na szybkie wyjaśnienie okoliczności tego niepokojącego incydentu.