Mężczyzna znaleziony martwy w sobotę rano w podziemnym garażu przy rue Plaine d’Aviation w brukselskiej dzielnicy Evere padł ofiarą zabójstwa dokonanego przy użyciu broni palnej. Takie są najnowsze ustalenia śledczych, które przytacza dziennik Het Laatste Nieuws. Odkrycie ciała w dostawczym aucie zapoczątkowało szeroko zakrojone dochodzenie prowadzone przez prokuraturę, które może mieć związek z lokalnym handlem narkotykami.
Do pierwszego zgłoszenia doszło w sobotni poranek. Służby ratunkowe zostały wezwane do uszkodzonego pojazdu znajdującego się w garażu jednego z kompleksów mieszkalnych. W kabinie dostawczego samochodu ratownicy znaleźli nieprzytomnego mężczyznę w kominiarce. Pomimo podjętej natychmiast reanimacji, życia ofiary nie udało się uratować – zgon stwierdzono na miejscu.
W niedzielę brukselska prokuratura wszczęła formalne postępowanie w sprawie podejrzanego zgonu. Ze względu na dobro śledztwa, nie udziela jednak szerszych informacji. Wstępne ustalenia wskazują jednak, że mamy do czynienia z czymś więcej niż tylko incydentem. Jak informuje Het Laatste Nieuws, na miejscu zdarzenia śledczy zabezpieczyli liczne ślady po kulach – zarówno na ścianach parkingu, jak i na pobliskich samochodach.
Z analizy miejsca zdarzenia wynika, że doszło tam do dynamicznej konfrontacji. Pojazd ofiary miał uderzyć w inny samochód, po czym zatrzymał się w poprzek miejsca parkingowego. Sugeruje to, że mężczyzna mógł próbować uciec przed napastnikami, zanim został śmiertelnie postrzelony.
Mieszkańcy dzielnicy, przesłuchiwani przez śledczych, zeznali, że słyszeli odgłosy strzałów tuż przed przyjazdem służb ratunkowych. Te relacje wzmacniają tezę o brutalnym przebiegu zdarzenia, które mogło być efektem porachunków przestępczych w północnej części Brukseli. Zeznania świadków stanowią obecnie ważny element w odtwarzaniu przebiegu wydarzeń.
Według nieoficjalnych informacji, zabójstwo mogło mieć związek z próbą kradzieży narkotyków przechowywanych w podziemnym garażu, który służy mieszkańcom kilku pobliskich budynków. Hipoteza ta wpisuje się w szerszy kontekst rosnącej aktywności grup przestępczych w regionie, zajmujących się handlem substancjami psychoaktywnymi. Garaż mógł służyć jako magazyn lub punkt dystrybucji narkotyków, co czyniłoby go atrakcyjnym celem dla konkurencyjnych gangów.
Tożsamość ofiary nadal jest ustalana. Wstępne informacje wskazują, że był to mężczyzna przebywający nielegalnie na terytorium Belgii. Taki status może utrudniać proces identyfikacji i komplikuje śledztwo ze względu na brak dokumentacji pobytowej. W praktyce osoby przebywające w kraju nielegalnie często angażują się w nieformalną działalność zarobkową, co również może mieć znaczenie dla zrozumienia motywów zabójstwa.
Przez całą sobotę federalna policja sądowa prowadziła intensywne działania operacyjne w miejscu zdarzenia. Zabezpieczano dowody, przeszukiwano samochody oraz kontenery na śmieci w okolicy. Skala działań świadczy o tym, że sprawa traktowana jest priorytetowo.
Prokuratura pozostaje ostrożna w kontaktach z mediami. Odmawia potwierdzania doniesień i hipotez, powołując się na konieczność ochrony integralności śledztwa i bezpieczeństwa świadków. Strategia ta ma zapobiec wyciekowi informacji, które mogłyby zaszkodzić postępowaniu.
Zabójstwo w Evere stanowi kolejne potwierdzenie narastających problemów z przestępczością zorganizowaną w aglomeracji brukselskiej. W regionie coraz częściej dochodzi do gwałtownych starć pomiędzy rywalizującymi gangami narkotykowymi. Eskalacja przemocy z użyciem broni palnej stawia przed belgijskimi służbami porządkowymi poważne wyzwanie – zarówno operacyjne, jak i społeczne – w kontekście zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom stolicy.