Dystrybucja materiałów umożliwiających bezpieczniejsze zażywanie narkotyków podczas festiwalu muzycznego w Dour stała się przedmiotem ostrego sporu politycznego. Przewodniczący liberalnej partii Mouvement Réformateur, Georges-Louis Bouchez, skrytykował stowarzyszenie Modus Vivendi za rozdawanie festiwalowiczom notesów z kartonami do samodzielnego zwijania słomek, które mogą być używane do zażywania kokainy. Działania organizacji określił jako „banalizację narkotyków” i domaga się wstrzymania finansowania z środków publicznych.
Czym zajmuje się Modus Vivendi?
Stowarzyszenie Modus Vivendi od lat realizuje strategię ograniczania szkód związanych z używaniem narkotyków. W ramach swojej działalności oferuje informacje o profilaktyce HIV, rozdaje prezerwatywy i prowadzi działania edukacyjne podczas dużych wydarzeń masowych, takich jak festiwal w Dour, który w tym roku przyciągnął ponad 226 tysięcy uczestników.
Dyrektor organizacji, Catherine Van Huyck, wyjaśnia, że kontrowersyjne notesy zatytułowane „Roule ta paille” (Zwiń swoją słomkę) są wydawane wyłącznie na wyraźne życzenie uczestników. Zawierają one kartoniki, z których można wykonać jednorazową słomkę, co ma zapobiec współdzieleniu niehigienicznych przedmiotów – jak banknoty czy plastikowe rurki – i w konsekwencji ograniczyć ryzyko zakażeń wirusami, np. wirusowego zapalenia wątroby typu C.
Polityczna reakcja i ostra krytyka
Georges-Louis Bouchez stanowczo potępił praktyki organizacji, zarzucając jej, że nie prowadzi profilaktyki, lecz wspiera nielegalną konsumpcję narkotyków. W swoim wpisie w mediach społecznościowych stwierdził, że takie działania nie tylko legitymizują zażywanie substancji psychoaktywnych, ale wręcz je ułatwiają. Przypomniał także, że podczas tegorocznych festiwali w Belgii zatrzymano wiele osób, a służby przeprowadziły liczne kontrole związane z posiadaniem narkotyków.
Dodatkowo Bouchez zakwestionował sens publicznego finansowania organizacji. Według jego danych, Modus Vivendi otrzymała w 2024 roku co najmniej 1,2 miliona euro wsparcia z budżetów regionalnych Walonii i Brukseli. Lider MR uważa, że pieniądze publiczne powinny wspierać strategię całkowitej eliminacji narkotyków, a nie działania, które mogą być postrzegane jako ich normalizacja.
Odpowiedź organizacji: prewencja, nie zachęta
W odpowiedzi na zarzuty Catherine Van Huyck broniła filozofii ograniczania szkód, porównując dystrybucję notesów do działalności sal kontrolowanej konsumpcji. Podkreśliła, że stowarzyszenie nie promuje zażywania narkotyków, lecz oferuje narzędzia zmniejszające ryzyko zdrowotne u osób, które już zdecydowały się na ich używanie.
Dodała, że kontrowersyjna akcja była jedynie drobnym elementem szerokiego programu działań – obejmującego testowanie substancji, wsparcie psychologiczne, edukację zdrowotną i inicjatywy terapeutyczne. Jej zdaniem, otrzymywane finansowanie publiczne jest proporcjonalne do skali i znaczenia prowadzonej działalności.
Debata o kierunku polityki narkotykowej
Spór wokół działań Modus Vivendi odsłania głębsze napięcie w belgijskiej polityce narkotykowej. Z jednej strony pojawiają się głosy wzywające do bezwzględnej prohibicji i represji wobec użytkowników. Z drugiej – podejście oparte na pragmatyzmie i zdrowiu publicznym zakłada, że narkotyki są obecne w społeczeństwie i należy minimalizować szkody wynikające z ich zażywania, zamiast jedynie karać.
Festiwal w Dour po raz kolejny stał się miejscem, gdzie zderzyły się te dwa podejścia – i wszystko wskazuje na to, że debata na temat polityki narkotykowej w Belgii będzie tylko nabierać tempa.