Dwa ośrodki tymczasowego zakwaterowania dla osób ubiegających się o azyl, prowadzone w Brukseli przez platformę obywatelską BelRefugees, zostaną zamknięte w nadchodzących tygodniach. Oznacza to konieczność relokacji łącznie 440 osób, które obecnie znajdują się pod opieką tej organizacji.
Koniec umów najmu i brak dalszych perspektyw
Pierwszy z ośrodków działa od czterech lat na Molenbeku, w sąsiedztwie stadionu RWDM. Placówka została utworzona na mocy umowy z półpubliczną instytucją Citydev, jednak obecnie musi zostać zwolniona z powodu planowanej inwestycji urbanistycznej. Obiekt, który udostępnia 300 miejsc noclegowych, ma zostać opuszczony do października. Organizatorzy otrzymali w ostatnich dniach dodatkowe dwa miesiące na przeprowadzkę.
Drugi ośrodek, zlokalizowany na Schaerbeeku w pobliżu przyszłej dzielnicy Mediapark, powstał dwa lata temu we współpracy z prywatnym deweloperem Artone. Udostępnia on 140 miejsc i miał zostać zamknięty z początkiem sierpnia. Termin ten przesunięto jednak na koniec września, co ma dać nieco więcej czasu na znalezienie rozwiązań.
Brak decyzji ze strony władz i niepewność w sektorze
BelRefugees prowadzi rozmowy z władzami regionu stołecznego, które funkcjonują obecnie w trybie rządu tymczasowego. Sytuacja ta wyklucza możliwość podejmowania nowych zobowiązań finansowych lub tworzenia dodatkowych miejsc zakwaterowania. Według przedstawicieli organizacji nie udało się znaleźć żadnych realnych alternatyw, co budzi obawy o przyszłość innych tego typu projektów.
Nawet w optymistycznym scenariuszu zaledwie jedna piąta spośród 440 osób objętych opieką mogłaby zostać przeniesiona do innych ośrodków. Jak komentują przedstawiciele BelRefugees, obecna sytuacja przypomina „taniec wokół zbyt małej liczby krzeseł” – dla wielu zabraknie miejsca.
Nieliczne możliwości indywidualnego wsparcia
Część osób objętych programami integracyjnymi będzie mogła skorzystać z mieszkań indywidualnych, co dla niektórych stanowi jedyną szansę na stabilne zakwaterowanie. Takie przypadki są jednak wciąż rzadkością, a programy tego rodzaju działają w ograniczonym zakresie.
Zamknięcie dwóch dużych ośrodków w regionie brukselskim uwidacznia szerszy problem związany z brakiem spójnej polityki mieszkaniowej dla osób ubiegających się o ochronę międzynarodową. Presja urbanistyczna na grunty dotychczas przeznaczone pod cele społeczne oraz brak elastycznych narzędzi finansowania pogłębiają strukturalne trudności sektora.
Obecna sytuacja unaocznia konieczność opracowania zintegrowanych rozwiązań na poziomie regionalnym i federalnym, które pozwolą nie tylko na zarządzanie kryzysami, ale też na zapewnienie długofalowego wsparcia mieszkaniowego dla osób w trakcie procedury azylowej oraz tych, którym przyznano już status ochrony.