Minister sprawiedliwości Annelies Verlinden planuje wprowadzenie znacznie surowszych warunków odbywania kary dla osób skazanych za handel narkotykami na dużą skalę. Jak donosi dziennik Het Nieuwsblad, informacje te potwierdziło w środę biuro ministerki w komunikacie przesłanym agencji Belga.
Nowe rozwiązania mają bazować na modelach stosowanych w innych krajach europejskich, gdzie wprowadzono już specjalne reżimy penitencjarne dla najgroźniejszych przestępców narkotykowych. Belgijskie władze chcą teraz dokładnie przeanalizować te systemy i sprawdzić, które z nich mogłyby zostać zaadaptowane do krajowych realiów.
We Włoszech funkcjonuje system „41-bis”, zakładający całkowitą izolację skazanych. Ograniczona liczba wizyt, ścisły nadzór i niemal całkowite odcięcie od świata zewnętrznego mają uniemożliwić przestępcom utrzymywanie kontaktów z organizacjami działającymi poza murami więzienia.
Z kolei w Holandii najgroźniejszych handlarzy narkotyków umieszcza się w jednostkach o podwyższonym rygorze, gdzie obowiązują surowe restrykcje w zakresie komunikacji oraz kontaktów z personelem. Dodatkowo wprowadzono system rotacji strażników, by zminimalizować ryzyko nawiązywania nieformalnych relacji między funkcjonariuszami a osadzonymi.
Francja planuje jeszcze bardziej radykalny krok. W 2028 roku w tropikalnych lasach Gujany Francuskiej ma powstać więzienie o maksymalnym poziomie zabezpieczeń. Nowa placówka ma przyjmować wyłącznie najgroźniejszych przestępców i terrorystów, a za jej ochronę będzie odpowiadać specjalna jednostka paramilitarna.
W Belgii powołano już międzyresortowy zespół ekspertów, który ma przygotować konkretne propozycje zmian. W skład grupy weszli przedstawiciele policji, prokuratury federalnej, Służby Bezpieczeństwa Państwa, sądów oraz administracji więziennej. Zespół zajmie się oceną zagranicznych modeli i opracowaniem rekomendacji dla belgijskiego systemu.
Jednym z kluczowych wyzwań będzie wybór zakładów karnych, które mogłyby zostać dostosowane do nowego reżimu. Konieczne będą poważne inwestycje w infrastrukturę, a także przeszkolenie personelu zgodnie z nowymi wymogami bezpieczeństwa.
Ministerka Verlinden uważa, że belgijskie przepisy już teraz dają podstawy do wprowadzenia odrębnych reżimów penitencjarnych. Nie wyklucza jednak, że w zależności od szczegółów projektowanych rozwiązań konieczne będzie przygotowanie dodatkowych aktów prawnych.
Planowana reforma wpisuje się w szerszą strategię walki z przestępczością zorganizowaną, która pozostaje jednym z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa publicznego w Belgii. Nowy reżim karny ma nie tylko izolować sprawców, ale przede wszystkim uniemożliwić im dalsze kierowanie działalnością przestępczą zza krat.