Ponad 800 krzewów konopi indyjskich odkryto w poniedziałek w mieszkaniu przy chaussée de Bruxelles w dzielnicy Dampremy w Charleroi. Do ujawnienia nielegalnej uprawy doszło w wyniku interwencji strażaków wezwanych do zadymionego lokalu. Potwierdzenia znaleziska udzieliły służby ratownicze Hainaut-Est oraz policja ze strefy Charleroi.
Przypadkowe ujawnienie nielegalnej działalności
Służby zostały zaalarmowane po zgłoszeniu dotyczącym dymu wydobywającego się z jednego z mieszkań wzdłuż głównej trasy N5. Po przybyciu na miejsce strażacy musieli siłowo otworzyć drzwi, by dostać się do środka. Tam natknęli się na profesjonalnie zorganizowaną plantację marihuany. Według informacji podanych przez lokalną policję, w mieszkaniu znajdowało się od 800 do 1000 roślin, a także wyodrębniona przestrzeń przeznaczona do zamieszkania dla osoby doglądającej uprawy.
Dowody i dalsze kroki śledztwa
W chwili interwencji nikt nie przebywał w lokalu. Funkcjonariusze zabezpieczyli jednak działający telefon komórkowy, który może odegrać istotną rolę w dalszym dochodzeniu. Na miejscu pojawił się zespół kryminalistyczny, który zebrał ślady i zabezpieczył teren. Rozpoczęcie demontażu plantacji przez obronę cywilną zaplanowano na wtorek rano.
Zgodnie z pierwszymi ustaleniami, przyczyną zadymienia mogła być prowizoryczna instalacja elektryczna wykorzystywana do zasilania urządzeń niezbędnych do uprawy. Tego typu nielegalne systemy często stanowią poważne zagrożenie pożarowe.
Implikacje prawne i śledcze
Skala odkrytej plantacji wskazuje na zorganizowany charakter działalności, najprawdopodobniej ukierunkowanej na produkcję i sprzedaż narkotyków. Zgodnie z belgijskim prawem, uprawa konopi w celach komercyjnych jest surowo zabroniona i karana.
Śledztwo prowadzone przez policję będzie koncentrować się na ustaleniu osób odpowiedzialnych za organizację plantacji, a także potencjalnych kanałów dystrybucji. Zabezpieczony telefon może dostarczyć kluczowych informacji na temat siatki kontaktów i metod działania sprawców.
Ten przypadek uwypukla skalę problemu nielegalnych upraw konopi w regionie. Sprawcy często wykorzystują mieszkania w budynkach wielorodzinnych, licząc na to, że ich działalność pozostanie niezauważona. W tym przypadku to właśnie przypadkowe zadymienie ujawniło przestępczą działalność, co po raz kolejny pokazuje, jak istotna jest czujność służb ratunkowych w zwalczaniu tego typu procederów.