Sześciu pracowników Spółki Wodnej Walonii (SWDE) zostało zwolnionych w 2024 roku z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków służbowych. Według informacji przekazanych przez rzecznika intercommunale Benoît Moulina, pracownicy przez kilka lat wprowadzali do systemu fałszywe wyniki pomiarów mętności wody, co stanowiło poważne naruszenie procedur kontroli jakości.
Ujawnione nieprawidłowości dotyczyły systematycznego pomijania standardowych kontroli za pomocą mętnikomierza, urządzenia służącego do weryfikacji przejrzystości wody. Zamiast przeprowadzania rzeczywistych pomiarów, pracownicy wprowadzali do systemu wymyślone wartości bez jakiejkolwiek weryfikacji rzeczywistych parametrów wody. Praktyka ta trwała przez okres kilku lat, zanim została wykryta podczas wewnętrznej kontroli prowadzonej przez przedsiębiorstwo.
Wszyscy zwolnieni pracownicy przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, jednak kwestionują surowość zastosowanej sankcji. Część z nich powołuje się na niesprawność lub nierzetelność instrumentów pomiarowych jako czynnik usprawiedliwiający ich działania. Kierownictwo SWDE odrzuca jednak te argumenty, wskazując na przedłużenie akredytacji certyfikacyjnej przedsiębiorstwa oraz sprawność stosowanego sprzętu pomiarowego.
Kontekst systemu kontroli jakości wody
Przedstawiciele Spółki Wodnej Walonii podkreślają, że mętność stanowi jedynie jeden z dwustu parametrów kontrolowanych w wodzie przeznaczonej do dystrybucji. Według oficjalnych oświadczeń, pozostałe parametry jakościowe wody utrzymywały się na odpowiednim poziomie, co miało ograniczyć potencjalne zagrożenia dla zdrowia publicznego. Niemniej jednak, systematyczne fałszowanie danych kontrolnych stanowi poważne naruszenie standardów bezpieczeństwa i może podważać zaufanie do systemu nadzoru jakości wody pitnej.
Sprawa ta rzuca światło na wyzwania związane z kontrolą jakości w sektorze wodociągowym oraz znaczenie wiarygodnych procedur monitoringu. Wykrycie nieprawidłowości podczas autokontroli wskazuje na funkcjonowanie mechanizmów wewnętrznego nadzoru, jednak wieloletni okres trwania nieprawidłowości budzi pytania o skuteczność wcześniejszych kontroli i nadzoru nad pracownikami odpowiedzialnymi za krytyczne procedury bezpieczeństwa.