Trybunał Unii Europejskiej wydał w środę orzeczenie, w którym stwierdza, że Komisja Europejska nie uzasadniła w sposób zadowalający i wiarygodny swojej odmowy ujawnienia SMS-ów wymienianych podczas pandemii COVID-19 między przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen a dyrektorem generalnym Pfizera, Albertem Bourlą. Sprawa ta, określana w mediach jako „Pfizergate”, dotyczy korespondencji prowadzonej w czasie negocjacji wielomiliardowych kontraktów na zakup szczepionek.
Wyrok sądu i zobowiązania Komisji
Luksemburski sąd „uznał skargę” złożoną przez dziennikarkę New York Times, która domagała się dostępu do tej korespondencji, i unieważnił decyzję Komisji o odmowie. W odpowiedzi na orzeczenie Komisja Europejska zobowiązała się przedstawić bardziej szczegółowe wyjaśnienia uzasadniające, dlaczego nie posiada wspomnianych wiadomości tekstowych.
W wydanym komunikacie Komisja nie zobowiązała się jednak do publikacji jakiejkolwiek korespondencji. Według KE, Trybunał nie podważa jej polityki rejestrowania i publicznego dostępu do dokumentów. Zapowiedziała natomiast przyjęcie „nowej decyzji zawierającej bardziej szczegółowe wyjaśnienie” po przeanalizowaniu wyroku. Instytucja potwierdziła również znaczenie transparentności, zarówno dla niej, jak i dla jej przewodniczącej, zapewniając: „Będziemy nadal ściśle przestrzegać solidnych ram prawnych ustanowionych w celu wypełnienia naszych zobowiązań”.
Kontekst i znaczenie sprawy
Wiadomości tekstowe, których treść pozostaje nieznana, były wymieniane w czasie, gdy konsorcjum Pfizer/BioNTech było największym dostawcą szczepionek przeciw COVID-19 dla Unii Europejskiej. Kontrakty negocjowane przez Komisję w imieniu 27 państw członkowskich opiewały na miliardy euro.
Brak przejrzystości Brukseli w tej sprawie został już wcześniej skrytykowany przez unijną rzeczniczkę praw obywatelskich w 2022 roku. Irlandka Emily O’Reilly zwróciła wówczas uwagę, że SMS-y „wchodzą w zakres europejskiego prawodawstwa dotyczącego publicznego dostępu do dokumentów”, nazywając sprawę „problematyczną”.
Słabe argumenty Komisji
W swojej decyzji Trybunał UE wskazał na powierzchowność i brak „wiarygodnych” wyjaśnień ze strony Komisji w obliczu wniosku o przejrzystość. Sąd podkreślił: „W takiej sytuacji Komisja nie może ograniczyć się do stwierdzenia, że nie posiada żądanych dokumentów, ale musi przedstawić wiarygodne wyjaśnienia pozwalające opinii publicznej i Trybunałowi zrozumieć, dlaczego dokumenty te są niemożliwe do odnalezienia”.
Podczas rozprawy 15 listopada 2024 roku prawnik reprezentujący Komisję argumentował, że wymieniane SMS-y w żadnym przypadku nie wchodziły w zakres negocjacji warunków zakupu szczepionek. Ponadto ujawnił, że służby Komisji, poproszone o odnalezienie tej korespondencji w 2022 roku, zwróciły się do gabinetu pani von der Leyen, który twierdził, że „nie jest w stanie” ich odnaleźć.
Konsekwencje i kontrowersje
Sprawa wywołała liczne kontrowersje i skargi skierowane przeciwko von der Leyen, w tym skargę karną w Belgii o „niszczenie dokumentów publicznych” i „korupcję”, którą wspierały Polska i Węgry. Skarga ta została uznana za niedopuszczalną w styczniu przez sąd apelacyjny w Liège.
W okresie pandemii COVID-19, UE zakupiła lub zarezerwowała większość dawek szczepionek od amerykańsko-niemieckiego duetu Pfizer/BioNTech, mimo że pięciu innych producentów również uzyskało zatwierdzenie swoich szczepionek przez europejski organ regulacyjny.
Po tym orzeczeniu Komisja ma możliwość odwołania się do Trybunału Sprawiedliwości UE, ale apelacja byłaby „ograniczona do kwestii prawnych”, jak przypomniał sąd.