Sąd apelacyjny w Antwerpii zdecydował w środę, że Orange Belgium nie będzie mógł dłużej używać terminów „światłowód”, „fiber” i „włókno światłowodowe” w swoich reklamach i nazwach produktów w obecnej formie. Terminy te mogą być używane tylko wtedy, gdy reklama wskazuje, że jest to sieć mieszana, która nie jest w całości światłowodowa.
We wrześniu 2023 roku konkurencyjny Proximus stwierdził, że abonamenty internetowe Orange były sprzedawane jako „światłowód”. Nazwa ta była myląca zarówno dla firmy telekomunikacyjnej, jak i dla organizacji Testachats. Proximus od kilku lat rozwijał już sieć światłowodową, projekt wart kilka miliardów euro, mający na celu doprowadzenie kabli światłowodowych bezpośrednio do domów, aby przyspieszyć prędkość połączenia internetowego.
Orange w rzeczywistości korzysta z sieci Telenet, która składa się jeszcze ze „starych” kabli koncentrycznych. Telenet rozpoczął współpracę z Fluvius w 2023 roku w celu utworzenia sieci w pełni światłowodowej. Proximus, który dysponował w pełni światłowodową siecią, pozwał więc Orange w związku z tą „fałszywą reklamą”.
Myląca nazwa
„Terminy 'fiber’, 'światłowód’ i 'włókno światłowodowe’ odnoszą się do sieci w całości składającej się ze światłowodów aż do domu klienta” – uzasadnia sąd apelacyjny w Antwerpii. „Orange używa sieci mieszanej składającej się częściowo ze światłowodów i częściowo z kabli koncentrycznych.”
Sąd uznał, że Orange chciał przekonać konsumentów, że oferuje produkty w sieci światłowodowej, używając terminu „światłowód” w nazwach swoich produktów opartych na kablach koncentrycznych. „To wprowadza konsumentów w błąd co do natury i jakości tych produktów oraz wpływa na ich decyzje zakupowe” – można przeczytać w uzasadnieniu.
Sąd nałożył kary pieniężne w przypadku nieprzestrzegania przez Orange tego zakazu.