Krajowa komisja oceniająca stosowanie przepisów dotyczących przerywania ciąży zaleciła wydłużenie obecnie obowiązującego terminu legalnej aborcji, który w Belgii wynosi 12 tygodni. Choć nie wskazano konkretnego nowego limitu, zalecenie to stanowi istotny krok w kierunku zmian, o które od lat apelują zarówno środowiska obywatelskie, jak i część klasy politycznej.
Debata trwa od lat, ale konkretów wciąż brak
Pomysł wydłużenia dopuszczalnego terminu do 18 tygodni pojawiał się już kilkukrotnie w propozycjach legislacyjnych, jednak do tej pory żadna z nich nie uzyskała ostatecznego poparcia, mimo że w parlamencie istniała większość skłonna do ich przegłosowania. Przeszkodą były konsekwentne sprzeciwy niektórych ugrupowań, które skutecznie blokowały głosowania.
W trakcie poprzedniej kadencji parlamentu powstał nawet raport opracowany przez zespół ekspertów z różnych dziedzin, w którym jednogłośnie rekomendowano rozszerzenie terminu do 18 tygodni. Eksperci wskazali m.in., że co roku kilkaset kobiet z Belgii udaje się do Holandii, by przerwać ciążę po przekroczeniu 12. tygodnia. W 2023 roku aż 327 z 417 Belgijek, które skorzystały z takiej możliwości za granicą, zrobiło to właśnie z tego powodu – wynika z danych przedstawionych w środę w Izbie przez komisję.
Społeczne nierówności i dostępność aborcji
Według współprzewodniczącego komisji, Mario Van Essche’a, obecny limit czasowy nie odpowiada już rzeczywistości i należy go zrewidować. Komisja podkreśla, że obecny stan rzeczy faworyzuje kobiety, które mają środki i możliwości, by wyjechać za granicę, a tym samym pogłębia nierówności społeczne w dostępie do przerywania ciąży. Dlatego jej członkowie opowiadają się za umożliwieniem wszystkim kobietom przerwania ciąży w granicach Belgii.
Z uwagi na kontrowersyjny charakter tej kwestii, komisja nie wskazała konkretnego nowego limitu tygodni, aby nie zaostrzać napięć politycznych. W podobnym duchu zaproponowano zniesienie obowiązkowego okresu oczekiwania, wynoszącego obecnie sześć dni między pierwszą konsultacją a samym zabiegiem. Celem tej zmiany nie jest przyspieszenie zabiegu na siłę, lecz umożliwienie personelowi medycznemu dostosowania czasu refleksji indywidualnie do każdej pacjentki i jej sytuacji.
Trudny kompromis polityczny w cieniu rocznicy
Kwestia przerywania ciąży była również przedmiotem debat w Izbie w związku z obchodami 35-lecia ustawy Lallemand-Michielsen, która częściowo zdekryminalizowała aborcję w Belgii. Premier zapowiedział, że w najbliższym czasie partie tworzące rząd zamierzają przedstawić wspólny projekt ustawy, odzwierciedlający osiągnięty między nimi kompromis.
Jednak wiele wskazuje na to, że nie będzie on zawierał postulatu wydłużenia terminu do 18 tygodni. Przeciwko takiemu rozwiązaniu konsekwentnie opowiadały się dotąd ugrupowania takie jak CD&V i N-VA, co sprawia, że szanse na głębszą reformę pozostają ograniczone – przynajmniej w najbliższej przyszłości.