Antwerpski sąd wydał wyrok w szokującej sprawie przemocy domowej. 35-letni mieszkaniec Wommelgem usłyszał wyrok ośmiu lat bezwzględnego pozbawienia wolności za wieloletnią przemoc seksualną i psychiczną wobec ośmiu swoich byłych partnerek. Po odbyciu kary skazany pozostanie przez kolejne pięć lat pod ścisłym nadzorem wymiaru sprawiedliwości – donosi agencja Belga. Ze względu na wyjątkowo wysokie ryzyko ponownego popełnienia przestępstwa oraz możliwość ucieczki, mężczyzna został natychmiast osadzony w zakładzie karnym, mimo że do końca zaprzeczał wszystkim zarzutom, twierdząc, że padł ofiarą zmowy swoich byłych partnerek.
Dramatyczna historia wyszła na jaw jesienią 2021 roku. Wtedy to jedna z pokrzywdzonych kobiet, po zakończeniu trzyletniego związku z oskarżonym, zdecydowała się złożyć zawiadomienie o przestępstwie. W swoich zeznaniach opisała partnera jako bezwzględnego tyrana, który metodycznie odcinał ją od rodziny i przyjaciół, regularnie stosował przemoc fizyczną i psychiczną, nie oszczędzając jej nawet w okresie ciąży. Szczególnie wstrząsające były jednak informacje o zmuszaniu jej do kontaktów seksualnych z innymi mężczyznami, wśród których znalazł się nawet 51-letni wujek oskarżonego. Ten ostatni również stanął przed sądem i został uznany winnym – otrzymał karę 30 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz nakaz poddania się specjalistycznej terapii zaburzeń seksualnych.
W miarę postępowania śledztwa na jaw wychodziły kolejne przypadki. Siedem innych kobiet, które w przeszłości związane były z oskarżonym, zgłosiło podobne doświadczenia. Prokuratura w akcie oskarżenia podkreślała, że mężczyzna działał według przemyślanego schematu – świadomie wybierał kobiety znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej lub zmagające się z problemami psychologicznymi, często po traumatycznych przeżyciach. Dzięki temu łatwiej mu było przejąć nad nimi kontrolę i wykorzystywać je do zaspokajania własnych dewiacyjnych potrzeb.
Kluczowym elementem procesu była szczegółowa opinia psychiatryczna, która wykazała u sprawcy współwystępowanie zaburzenia osobowości o charakterze antyspołecznym i narcystycznym. Biegli zwrócili szczególną uwagę na całkowity brak poczucia winy czy empatii wobec ofiar. Sąd w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że na szczególne potępienie zasługuje długotrwałość przestępczego procederu – przemoc trwała nieprzerwanie od 2011 do 2023 roku. Niepokojący był również fakt powrotu do przestępczych zachowań nawet po wcześniejszych zatrzymaniach i zwolnieniach warunkowych.
Oprócz kary więzienia, skazany będzie musiał wypłacić pokrzywdzonym łącznie ponad 17 430 euro zadośćuczynienia, przy czym wobec jednej z ofiar przeprowadzona zostanie dodatkowa ocena doznanych szkód, co może skutkować podwyższeniem tej kwoty.