Sąd apelacyjny w Brukseli orzekł w poniedziałek, że SNCB (belgijski narodowy przewoźnik kolejowy) narusza ustawę antydyskryminacyjną, nie zapewniając racjonalnych udogodnień wymaganych dla sportowca paraolimpijskiego poruszającego się na wózku inwalidzkim. Przedsiębiorstwo kolejowe ma trzy miesiące na wdrożenie sprzętu i niezbędnej pomocy, aby Francis Rombouts mógł korzystać z pociągu raz dziennie na stacji Tielen w gminie Kasterlee (prowincja Antwerpia).
Sportowiec, mieszkaniec Tielen, pracuje jeden dzień w tygodniu w Turnhout i musi regularnie trenować w Gandawie. Mimo że perony na stacji Tielen są dostępne dla osób na wózkach inwalidzkich, SNCB początkowo zapewniło go w lutym 2015 roku, że zostanie mu udzielona pomoc. Następnie przedsiębiorstwo wycofało się z tej decyzji, powołując się na brak personelu na stacji Tielen.
Sprawa, która trwała latami
Unia, dawne Centrum Równości Szans, złożyła w 2016 roku pozew o zaprzestanie działań przeciwko SNCB, który został odrzucony w 2017 roku. Zajęło prawie osiem lat, zanim ta sprawa, która powinna była zostać rozpatrzona w trybie pilnym, została rozstrzygnięta w apelacji.
Prawnicy Francisa Romboutsa i Unii potępili utrzymującą się dyskryminację, a sąd apelacyjny w Brukseli przyznał im rację. Według sądu, SNCB narusza artykuł 14 ustawy antydyskryminacyjnej.
Wyrok stanowi, że „SNCB musi położyć kres tej dyskryminacji, wdrażając w ciągu trzech miesięcy sprzęt i niezbędną pomoc, aby umożliwić zainteresowanemu wsiadanie i wysiadanie z pociągu raz dziennie na stacji Tielen, pod warunkiem że złoży wniosek o taką pomoc co najmniej 24 godziny wcześniej”.