Grupa Romów, która rozbiła obóz pod obwodnicą na Anderlecht, częściowo opuściła to miejsce. Burmistrz Fabrice Cumps (PS) wyznaczył im początek kwietnia jako ostateczny termin opuszczenia terenu.
We wtorek agencja Belga dowiedziała się z wiarygodnego źródła, że część z około dwudziestu osób pochodzenia romskiego, które przebywały pod obwodnicą na Anderlecht, zwinęła już obozowisko. Władze gminy brukselskiej zapowiedziały interwencję pod koniec tygodnia w przypadku, gdyby pozostali koczujący nie opuścili tego miejsca dobrowolnie.
Około dwudziestu mieszkańców Belgii pochodzenia romskiego, wśród których znajdowało się dwoje dzieci, przebywało w tym miejscu od kilku miesięcy. Burmistrz gminy Fabrice Cumps (PS) nakazał im opuszczenie terenu do początku kwietnia.
We wtorek, pierwszego dnia kwietnia, część społeczności rzeczywiście spakowała swój dobytek, jednak nie wszyscy opuścili obozowisko – jak poinformowało agencję Belga źródło w administracji gminnej. Władze Anderlecht zastrzegają sobie prawo do interwencji w późniejszym terminie tego tygodnia, jeśli pozostali mieszkańcy nie opuszczą terenu.