Naukowcy z belgijskich uniwersytetów przeanalizowali skuteczność programu „zero składek” – jednego z flagowych narzędzi wspierania zatrudnienia. Wyniki badania przynoszą zaskakujące wnioski.
Kosztowny program bez oczekiwanych efektów
Pomoc w pokonaniu bariery pierwszego zatrudnienia miała być katalizatorem rozwoju małych firm i całej gospodarki. Program „zero składek” opierał się na założeniu, że obniżenie kosztów pracy – szczególnie wysokich w Belgii – automatycznie przełoży się na tworzenie nowych miejsc pracy i poprawi kondycję przedsiębiorstw.
Czy tak się stało w rzeczywistości? Odpowiedzi na to pytanie dostarcza pierwsze kompleksowe badanie tego mechanizmu, przeprowadzone wspólnie przez naukowców z Katolickiego Uniwersytetu w Leuven (UCLouvain) i Uniwersytetu w Gandawie (UGent). Wyniki ich wieloletnich analiz zostały zaprezentowane w piątek.
Program „zero składek”, wprowadzony w 2016 roku, polegał na całkowitym i bezterminowym zwolnieniu nowych pracodawców z sektora prywatnego z obowiązku opłacania podstawowych składek na ubezpieczenie społeczne za pierwszego zatrudnionego pracownika.
Ewolucja programu w kolejnych latach
Inicjatywa uruchomiona przez rząd Michela (koalicja N-VA, MR, Open Vld, CD&V) była następnie stopniowo ograniczana przez kolejny gabinet. Od 2022 roku wprowadzono limit zwolnienia w wysokości 4000 euro kwartalnie, który w 2024 roku obniżono do 3100 euro. Obecny rząd De Wevera planuje dalszą redukcję do poziomu 2000 euro.
Skala finansowa programu jest znacząca – w 2023 roku jego koszt oszacowano na 488 milionów euro.
„Efekt netto dla zatrudnienia to orzeszki” – komentuje bez ogródek Bruno Van der Linden, emerytowany profesor UCLouvain.
Więcej firm jednoosobowych, ale słabszych
Badacze przeanalizowali okres 2016-2021, kiedy program funkcjonował bez żadnych ograniczeń kwotowych. Zastosowali metodologię porównawczą, próbując odpowiedzieć na pytanie: „Co by się stało, gdyby ten program nie istniał?”
Pierwsza obserwacja potwierdziła, że inicjatywa szybko zwiększyła liczbę podmiotów zatrudniających pierwszego pracownika – wzrost wyniósł 31%. W 2019 roku, czyli trzy lata po wprowadzeniu programu, liczba firm z jednym pracownikiem była wyższa o 7% w porównaniu do scenariusza bez ulgi. Co ciekawe, nie zaobserwowano podobnego trendu wśród firm zatrudniających większą liczbę osób.
Według profesora Van der Lindena oznacza to, że „przedsiębiorstwa nie mogą budować trwałych fundamentów na tym programie”, ponieważ nie sprzyjał on powstawaniu dynamicznie rozwijających się firm.
Co więcej, badacze zauważyli, że nowi pracodawcy, którzy pojawili się dzięki programowi „zero składek”, charakteryzują się przeciętnie niższą efektywnością – zatrudniają mniej osób, generują niższe obroty i tworzą mniejszą wartość dodaną w porównaniu do firm powstałych niezależnie od tego mechanizmu.
Makroekonomiczne rozczarowanie
Jaki jest faktyczny wpływ tych zwolnień składkowych na gospodarkę? Bruno Van der Linden nie pozostawia złudzeń: „Efekt netto dla zatrudnienia to orzeszki”. Badacze wskazują nawet, że w długim okresie program może prowadzić do wzrostu liczby osób poszukujących pracy.
Głównym skutkiem programu okazało się przesunięcie zasobów pracy z większych, bardziej produktywnych firm do mniejszych podmiotów o niższej produktywności. To doprowadziło nawet do nieznacznego spadku całkowitej produkcji (-0,01%). W szczytowym momencie program pochłaniał rocznie ekwiwalent 0,36% PKB Belgii.
Z perspektywy finansów publicznych, średni roczny koszt brutto w przeliczeniu na jednego pracodawcę korzystającego z programu wynosił około 100 000 euro w 2023 roku. To znacząco więcej niż w przypadku systemu obowiązującego przed 2016 rokiem, który zawierał ograniczenia czasowe i kwotowe. Ponieważ obecne zwolnienie ma charakter bezterminowy, ten koszt będzie prawdopodobnie tylko wzrastał w przyszłości.
Co dalej z programem?
Mimo kilku reform ograniczających zakres systemu, badacze rekomendują dalej idące zmiany niż te przewidziane przez koalicję Arizona. Proponują różne rozwiązania: wprowadzenie limitu czasowego dla zwolnienia, całkowite wycofanie programu lub przekierowanie zasobów finansowych na wsparcie najbardziej perspektywicznych startupów.
Badanie jasno wskazuje, że dotychczasowa forma programu „zero składek” nie spełniła pokładanych w niej nadziei, a jego koszty znacząco przewyższają korzyści dla gospodarki i rynku pracy.