Georges-Louis Bouchez, przewodniczący MR (Ruchu Reformatorskiego), ponownie oświadczył w piątek, że „bez N-VA nie ma na tym etapie możliwości utworzenia większości” w Brukseli. Tymczasem region zmaga się z poważnymi problemami finansowymi i groźbą nadzoru federalnego.
Komisarz rządowy jako rozwiązanie?
Siedem partii ubiegających się o utworzenie brukselskiego rządu spotkało się w piątek rano. Podczas spotkania, które trwało niespełna trzy godziny, MR zaproponował rozwiązanie w postaci powołania komisarza rządowego dla N-VA (Nowego Sojuszu Flamandzkiego). Georges-Louis Bouchez, przewodniczący liberałów, oznajmił, że oczekuje odpowiedzi od partii prowadzących rozmowy najpóźniej do poniedziałku.
„Im więcej partii powie 'tak’, tym szerszą będziemy mieli większość” – stwierdził, dodając, że brak odpowiedzi będzie równoznaczny z odmową. Niezależnie od reakcji poszczególnych ugrupowań, przewodniczący MR zapowiedział kontynuację rozmów, nawet jeśli miałoby to oznaczać utworzenie rządu mniejszościowego.
„Jeśli pojawią się odmowy, zobaczymy, co można zrobić. Ale bez N-VA utworzenie większości jest obecnie niemożliwe” – powtórzył. „Odpowiedzi partii będą decydujące. Nie cofniemy się w kwestii koalicji.”
Stanowisko Open Vld
Dla Frédérica De Guchta, lidera Open Vld (Flamandzkich Liberałów i Demokratów) w Brukseli, propozycja MR to krok w dobrym kierunku. „Nie ma sensu organizować spotkań dla samych spotkań. Wszyscy muszą wyłożyć karty na stół” – powiedział, przypominając jednocześnie, że stanowisko Open Vld pozostaje niezmienne: „Zawsze twierdziliśmy, że partia premiera musi wchodzić w skład rządu brukselskiego.”
Przybywając na spotkanie, De Gucht dał do zrozumienia, że jest to ostatnie spotkanie, w którym weźmie udział, co dodatkowo skomplikowało i tak już trudną sytuację.
PS stanowczo przeciwny N-VA
W zupełnie innym tonie wypowiadał się Ahmed Laaouej, lider brukselskich socjalistów (PS), który nadal kategorycznie sprzeciwia się udziałowi N-VA, „niezależnie od tego, czy chodzi o komisarza rządowego, sekretarza stanu czy ministra” – stwierdził po zakończeniu spotkania.
„Mamy rozwiązanie, które ma sens” – przypomniał Laaouej, odnosząc się do propozycji przedstawionej przez Christophe’a De Beukelaera (Engagés) i Elke Van den Brandt (Groen), aby kontynuować rozmowy w gronie siedmiu partii, bez N-VA. „Z 54 mandatami mamy większość.” Lider brukselskich socjalistów wyraził również niezrozumienie dla decyzji Open Vld o nieuczestniczeniu w dalszych spotkaniach: „Jesteśmy gotowi dołożyć wszelkich starań, aby uporządkować finanse regionu, a oni nie chcą przychodzić” – ubolewał.
Laaouej skrytykował również pomysł nadzoru federalnego wysuwany przez MR: „To podważenie autonomii regionu. Mieszkańcy Brukseli muszą wziąć swój los w swoje ręce w ramach lojalności federalnej.”
PS zajmuje jasne stanowisko: „Jeśli chcą utworzyć koalicję bez nas, mogą to zrobić” – dodał Laaouej, zaznaczając, że formuła proponowana przez MR nie jest nowa i przypomina prowizoryczne rozwiązanie. „PS nie jest związany Arizoną [koalicją federalną]” – dodał, kończąc swoją wypowiedź: „Sześć z siedmiu partii jest gotowych do działania. Ubolewam nad brakiem odpowiedzialności ze strony Open Vld, którego postawa tworzy blokadę.”
Groźba nadzoru federalnego
¨Przewodniczący MR, Georges-Louis Bouchez, wielokrotnie straszył możliwością objęcia Regionu Brukselskiego nadzorem federalnym. Tymczasem dyskusje dotyczące utworzenia brukselskiego rządu toczą się pod presją finansową.
W czwartek rano brukselski minister finansów i budżetu (w rządzie tymczasowym) Sven Gatz (Open Vld) poinformował, że ING utrzymuje linię kredytową w wysokości 500 milionów euro dla Regionu Brukselskiego. Jednocześnie bank Belfius, który niedawno zmniejszył swoją linię kredytową do 200 milionów, zdecydował o ponownym podniesieniu jej do 500 milionów euro. Ta podwójna zapowiedź pozwala regionowi ponownie liczyć na linię kredytową w wysokości miliarda euro.
„Cieszymy się, że oba banki utrzymują swoje linie kredytowe na dotychczasowym poziomie. Niemniej jednak muszę nadal podkreślać, że zewnętrzne finansowanie Regionu Brukselskiego będzie coraz trudniejsze, dopóki nie będzie nowego pełnoprawnego rządu” – zaznaczył Sven Gatz.
Równanie z trzema niewiadomymi
Nie jest pewne, czy ta dobra wiadomość wystarczy, aby złagodzić atmosferę przy stole siedmiu partii prowadzących rozmowy o potencjalnym utworzeniu nowego brukselskiego rządu. Strony muszą rozwiązać równanie z trzema zmiennymi: PS nie chce N-VA, MR wolałby iść z N-VA, a Open Vld nie chce iść bez N-VA.
Ponieważ nikt nie wydaje się skłonny do ustępstw, siedem partii prowadzących rozmowy (MR, PS, Les Engagés, Open Vld, Vooruit, CD&V i Groen) postanowiło na początku tygodnia pracować nad budżetem, który zostałby poddany pod głosowanie w parlamencie.
Ta pozorna zgoda na utworzenie budżetu przez chwilę wyglądała jak biały dym, ale był to tylko przejściowy obłok. Agencja ds. Długu, zaproszona na środowe spotkanie, nie przybyła, a Frédéric De Gucht, brukselski lider flamandzkich liberałów, był nieobecny. Flamandzcy liberałowie poinformowali, że Sven Gatz będzie pracował tylko nad środkami zachowawczymi na rok 2025, co potwierdził w czwartek rano.
Możliwe rozwiązania impasu
Od czasu, gdy David Leisterh (MR) ustąpił ze stanowiska formatora, negocjatorem liberałów jest Georges-Louis Bouchez, przewodniczący MR. Nikt nie wie, czy to blef, czy realne zagrożenie, ale podczas dyskusji przewodniczący nigdy nie waha się wspomnieć o możliwości objęcia regionu nadzorem federalnym.
Istnieją możliwe ścieżki działania w tej kwestii. Niedawno naukowcy przedstawili alternatywy mające na celu przełamanie brukselskiego impasu, a teza o nadzorze federalnym jest ostatnią badaną opcją. W tej sprawie, twierdzą naukowcy, istnieją dwie potencjalne ścieżki, ale „są one bardziej groźne niż pożądane”.
Pierwsza znajduje się w artykule 45 specjalnej ustawy dotyczącej instytucji brukselskich z 12 stycznia 1989 roku (która tworzy Region Brukselski). Artykuł 45 pozwala Królowi, w drodze dekretu rozpatrywanego przez Radę Ministrów, zawiesić rozporządzenia i dekrety rządu brukselskiego w zakresie urbanistyki, planowania przestrzennego, transportu publicznego i robót publicznych, w celu zachowania międzynarodowej roli i funkcji Brukseli jako stolicy.
Inna możliwość znajduje się w artykule 49 specjalnej ustawy o finansowaniu, który przewiduje, że federalny minister finansów może odmówić udzielenia pożyczki publicznej. „Wykorzystanie możliwości oferowanych przez te dwa artykuły stanowiłoby prawdziwą ingerencję w sprawy brukselskie” – twierdzą naukowcy, którzy badali różne opcje.
Według tego samego badania, wykorzystanie artykułu 49 specjalnej ustawy o finansowaniu mogłoby zmusić Region Brukselski do pożyczania pieniędzy od władz federalnych zamiast zwracania się na rynki. Ale jeszcze tam nie dotarliśmy – dwie linie kredytowe ING i Belfius nieco zmniejszają presję, choć czas nagli.
Jeden z obserwatorów łagodzi groźbę objęcia nadzorem: „Instytucje demokratyczne będą nadal funkcjonować” – wyjaśnia, przypominając, że w parlamencie brukselskim Arizona reprezentuje 34 z 89 miejsc. „A poza MR i N-VA, które reprezentują 23 miejsca, nikt nigdy nie mówił o nadzorze”.
Siedem partii spotka się ponownie w piątek rano, w obecności Agencji ds. Długu. Pozostaje zobaczyć, czy Open Vld będzie obecne.