W Centrum Pomocy Społecznej (CPAS) w Molenbeek-Saint-Jean ponownie doszło do ataku na członka personelu. W środę 5 marca asystentka socjalna została zaatakowana przez jednego z beneficjentów. Mężczyzna, niezadowolony z przebiegu spotkania, czekał na nią przed budynkiem, a gdy wyszła na ulicę, oblał ją octem i skierował wobec niej wyzwiska.
Ofiara w szoku – zgłoszenie na policję
Incydent został nagłośniony przez brata poszkodowanej w rozmowie z RTBF i potwierdzony przez przewodniczącego CPAS Ahmeda El Khannoussa. Po ataku kobieta zaczęła odczuwać silny stres i miała nocne koszmary. Lekarz zdecydował o jej dwutygodniowym zwolnieniu z pracy. Ofiara zgłosiła sprawę na policję, jednak napastnik nie został zatrzymany – nie przebywał pod adresem, który figurował w jego dokumentacji.
Wzrost agresji wobec pracowników CPAS
Zdarzenie to wpisuje się w niepokojącą tendencję – była to już czwarta napaść na personel placówki w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Jak poinformował Ahmed El Khannouss w rozmowie z Bruzz, dotychczasowe incydenty miały głównie charakter werbalnych gróźb, jednak ostatni atak stanowi eskalację przemocy.
„Napięcie wyraźnie narasta” – przyznał przewodniczący CPAS, zapowiadając na środę spotkanie w sprawie poprawy bezpieczeństwa pracowników.
Według El Khannoussa przyczyną rosnącej frustracji wśród podopiecznych jest przeciążenie placówki i wydłużające się terminy rozpatrywania spraw. Sytuacja stała się jeszcze trudniejsza po utracie części finansowania regionalnego, co doprowadziło do redukcji 21 etatów.