Władze Belgii domagają się ekstradycji mężczyzny skazanego wcześniej przez sąd w Tongeren.
Belgijska prokuratura wystąpiła z oficjalnym wnioskiem o ekstradycję Mounira Namoussiego, który został zatrzymany w Kolumbii pod zarzutem udziału w międzynarodowym handlu kokainą. Mężczyzna pochodzi z Genk i już wcześniej, w 2021 roku, został skazany na siedem lat więzienia przez sąd w Tongeren.
Aresztowanie w Barranquilli
Pod koniec lutego 41-letni Namoussi został schwytany w Barranquilli, jednym z głównych portów na północy Kolumbii. Wraz z nim zatrzymano dwóch innych podejrzanych. Operacja była efektem współpracy kolumbijskich służb z belgijskimi i brytyjskimi organami ścigania.
Według śledczych Namoussi odgrywał kluczową rolę jako pośrednik między bałkańskimi kartelami a południowoamerykańskimi organizacjami przestępczymi. Grupy przestępcze z Bałkanów od dawna funkcjonują w tym regionie i mają znaczący wpływ na przemyt kokainy do Europy.
Powiązania z Clan del Golfo
Śledztwo wykazało, że Namoussi utrzymywał bliskie kontakty z Clan del Golfo – największą organizacją narkotykową w Kolumbii, która wyrosła z dawnych ugrupowań paramilitarnych. Wspólnie ze swoimi wspólnikami wykorzystywał specjalne magnetyczne pojemniki do ukrywania kokainy na statkach towarowych. Dzięki tej metodzie przemycano od 270 do 300 kg narkotyków tygodniowo.
Clan del Golfo od lat jest celem kolumbijskich służb. W 2021 roku jego przywódca, znany jako „Otoniel”, został zatrzymany po międzynarodowej operacji, w której kluczową rolę odegrały informacje uzyskane przez belgijskich śledczych.
Wyrok i działalność w Europie
Namoussi został skazany w Belgii na siedem lat więzienia oraz grzywnę w wysokości 40 000 euro za organizowanie przemytu kokainy między Kolumbią a portem w Rotterdamie. Sąd w Tongeren nakazał jego natychmiastowe zatrzymanie.
Przestępcza kariera Namoussiego zaczęła się w Genk, gdzie dorastał, a później przeniósł się do Maastricht w Holandii. To właśnie tam zbudował swoją pozycję w świecie narkotykowego półświatka.
Skomplikowana procedura ekstradycji
Proces ekstradycji w tym przypadku jest bardziej złożony niż standardowa procedura w ramach Unii Europejskiej. Belgijskie władze nie mogą zwrócić się bezpośrednio do Kolumbii, co oznacza konieczność zaangażowania Ministerstwa Sprawiedliwości, które odpowiada za tłumaczenie dokumentów i formalności dyplomatyczne. Jak wyjaśniła rzeczniczka prokuratury w Limburgu, Anna Degraen, sprawa wymaga dodatkowych procedur i odpowiedniego przekazania dokumentacji kolumbijskim władzom.
Reakcja prezydenta Kolumbii
Zatrzymanie belgijskiego handlarza narkotyków wywołało komentarz prezydenta Kolumbii, Gustava Petro. Jego zdaniem sprawa Namoussiego jest przykładem na globalny charakter przestępczości narkotykowej. Podkreślił, że współczesne kartele są znacznie potężniejsze niż w czasach Pablo Escobara.
Prezydent zwrócił uwagę, że dotychczasowa polityka walki z handlem narkotykami poniosła fiasko i nie zaproponowano skutecznych alternatyw. Mimo to zapewnił, że jego kraj będzie kontynuował międzynarodową współpracę w zakresie przechwytywania dużych transportów kokainy, zwalczania przestępczości zorganizowanej i przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy.
Petro zapowiedział również, że w Kolumbii rozważana jest pełna legalizacja marihuany jako sposób na ograniczenie przemocy związanej z narkobiznesem.