Lekarze, fizjoterapeuci, położne – frustracja wśród przedstawicieli służby zdrowia osiąga punkt krytyczny. Brak porozumienia w sprawie budżetu na ochronę zdrowia na rok 2024, co zdarza się po raz pierwszy od 2012 roku, sprawił, że coraz więcej specjalistów poważnie rozważa rezygnację z konwencji medycznych.
Zmęczenie systemem
Za decyzją o odejściu od konwencji kryje się narastające zmęczenie. Pracownicy medyczni skarżą się na konieczność coraz cięższej pracy za coraz mniejsze wynagrodzenie, w systemie, który – jak podkreślają – jest na granicy wydolności.
Badanie przeprowadzone przez główny związek lekarzy Absym pokazuje skalę niezadowolenia. Aż 60% respondentów zadeklarowało gotowość do wsparcia zbiorowej rezygnacji z konwencji. To wyraźny sygnał, że środowisko medyczne jest gotowe na bardziej zdecydowane działania, by pokazać swoje niezadowolenie wobec polityki rządu.
Dlaczego lekarze chcą odejść od konwencji?
Główne przyczyny, dla których pracownicy ochrony zdrowia rozważają tak radykalny krok, to przede wszystkim:
- Niezadowolenie z decyzji politycznych – lekarze czują się ignorowani w kluczowych kwestiach dotyczących przyszłości systemu zdrowotnego.
- Chęć większej niezależności finansowej – odejście od konwencji pozwoliłoby im na samodzielne ustalanie stawek za usługi medyczne, co w obecnym systemie jest niemożliwe.
Pacjenci na przegranej pozycji
Ewentualna rezygnacja dużej liczby lekarzy z konwencji może mieć katastrofalne skutki dla pacjentów. Mniej lekarzy w systemie oznacza większe koszty leczenia, które w znacznym stopniu obciążą osoby potrzebujące opieki medycznej.
Grupy najbardziej wrażliwe społecznie – osoby o niskich dochodach, seniorzy czy rodziny wielodzietne – znajdą się w szczególnie trudnej sytuacji. Wzrost kosztów ograniczy ich dostęp do podstawowych usług medycznych, co jeszcze bardziej pogłębi istniejące nierówności.
Czy jest jeszcze szansa na kompromis?
Z każdą kolejną odsłoną tego konfliktu widać, że system ochrony zdrowia w Belgii potrzebuje natychmiastowych działań. Jeśli rząd i środowisko medyczne nie znajdą rozwiązania, skutki mogą być dramatyczne – zarówno dla lekarzy, jak i pacjentów.
Czy politycy zdecydują się na dialog, który uratuje belgijski system ochrony zdrowia, zanim na dobre znajdzie się on na skraju załamania? Stawką jest nie tylko kondycja całego sektora, ale także zdrowie i życie setek tysięcy obywateli.