Daniel, 62-letni mężczyzna z Zulte, został oskarżony o brutalne zamordowanie swojej 49-letniej żony, Xuehong Liu, po tym jak dowiedział się, że planuje wrócić do Chin. Zbrodnia wstrząsnęła Belgami i wywołała szereg pytań dotyczących motywów i przebiegu wydarzeń.
Zniknięcie żony
Do dramatycznych wydarzeń doszło, gdy rodzina Xuehong Liu, mieszkająca w Nanning w Chinach, zaczęła niepokoić się jej zniknięciem pod koniec września 2012 roku. Po tygodniach braku kontaktu, co było bardzo nietypowe, zwłaszcza w czasie obchodów Święta Środka Jesieni, które jest dla Chińczyków tak ważne jak Boże Narodzenie w Europie, rodzina zgłosiła sprawę na policję. Belgijscy śledczy, którzy odwiedzili dom małżonków, rozmawiali z Danielem, który stwierdził, że kilka tygodni wcześniej towarzyszył żonie w podróży do Paryża, jednak od tego czasu nie mieli kontaktu. Szybko okazało się, że para nigdy nie wyjechała do Francji, co wzbudziło podejrzenia śledczych.
Odkrycie śladów
Po przeszukaniu komputera Daniela, śledczy odkryli niepokojące informacje dotyczące używania eteru jako środka znieczulającego, wapna oraz tematów związanych z „technikiem idealnego morderstwa”. Mężczyzna tłumaczył, że interesował się tymi tematami jedynie z ciekawości, a eter miał być używany do humanitarnego zabijania kur, a wapno do czyszczenia kurnika. Służby kontynuowały dochodzenie w domu, jednak nie znaleziono ciała Xuehong Liu, co sprawiło, że przez kolejne miesiące śledztwo utknęło w martwym punkcie.
Przyznanie się do morderstwa
Po wielu przesłuchaniach i przeszukaniach Daniel nie przyznawał się do winy. Dopiero pod wpływem presji ze strony swojego adwokata, który dostrzegł sprzeczności w jego zeznaniach, Daniel zdecydował się wyjawić prawdę. Przyznał się do zamordowania żony i wskazał miejsce, w którym ukrył jej ciało – w ogrodzie, zaledwie pół metra pod ziemią. Opisał szczegóły zbrodni: „Poszedłem do łazienki, nałożyłem eter na ręcznik, potem przykładałem go do jej twarzy. Nie wiem, jak długo to trwało, ale na pewno nie było to długo. Potem zacisnąłem ręce na jej szyi…” Dodał także, że po jej śmierci nosił ubrania żony i przeglądał strony randkowe godzinę przed dokonaniem zbrodni.
Dziwne zachowanie po morderstwie
Po zamordowaniu żony Daniel zachowywał się tak, jakby nic się nie stało. Wysłał wiadomości do niej, udając, że żyje, a następnego dnia po morderstwie przyjmował gości i sprzedawał rzeczy przez internet, podczas gdy ciało jego żony leżało zaledwie kilka metrów od niego.
Proces sądowy i wyrok
Daniel stanął przed sądem w Gandawie w 2014 roku, a na sali rozpraw obecni byli członkowie rodziny Xuehong Liu, którzy przyjechali z Chin. „Kiedy straciliśmy kontakt z nią, nasza rodzina rozpadła się. Moja matka nie potrafiła się z tym pogodzić. Była zdrowa, ale teraz cierpi bardzo” – mówił członek rodziny zmarłej.
Daniel przyznał, że nie potrafił znieść myśli o tym, że jego żona chce wyjechać do Chin, nie zostając w Belgii. W wyniku tej frustracji postanowił ją zamordować, aby zatrzymać ją przy sobie. Mężczyzna został skazany na 23 lata więzienia. Nigdy nie opuścił już więzienia – w czerwcu 2020 roku, w wieku 74 lat, zmarł, kończąc tym samym sprawę, która wstrząsnęła Belgią.