W poniedziałek rano w pobliżu Eglegemvijver w Hombeek (Mechelen) znaleziono ciało 59-letniego mężczyzny z Mortsel. Przechodzień, który dostrzegł ciało w wodzie, natychmiast wezwał służby ratunkowe.
Służby na miejscu zdarzenia
Około godziny 9 spacerowicz zauważył ciało w strumieniu nieopodal rezydencji Waterberg, w miejscu znanym jako „dół Hombeek”. Po otrzymaniu zgłoszenia na miejsce skierowano straż pożarną, policję, karetkę pogotowia oraz zespół medyczny. Niestety, mimo szybkiej reakcji ratowników, nie udało się już pomóc poszkodowanemu. „Mężczyzna, 59-letni mieszkaniec Mortsel, niestety zmarł” – poinformował rzecznik policji strefy Rivierenland, Dirk Van de Sande.
Okoliczności śmierci pozostają niejasne
Policja zabezpieczyła teren i odgrodziła miejsce znalezienia ciała. Na miejscu pracowali również technicy kryminalistyczni, którzy mają ustalić dokładne przyczyny zdarzenia. „Wstępne ustalenia wskazują, że ofiara mogła stracić równowagę, upaść i wpaść do strumienia” – przekazał główny inspektor.
Śmierć mężczyzny mogła nastąpić już w niedzielny wieczór. Ponieważ mieszkał samotnie, nikt wcześniej nie zgłosił jego zaginięcia. O tragicznym zdarzeniu poinformowano już rodzinę zmarłego.