Związek zawodowy policji SNPS ostrzega, że funkcjonariusze na Anderlechcie nie dysponują odpowiednim sprzętem, by skutecznie radzić sobie z narastającą przestępczością związaną z handlem narkotykami. Wśród problemów wymienia niewystarczającą ochronę przed bronią automatyczną, brak opancerzonych pojazdów oraz zbyt długie godziny pracy.
Rosnąca przemoc a brak środków ochrony
Minister spraw wewnętrznych Bernard Quintin wielokrotnie zapowiadał zwiększenie obecności policji na Anderlechcie , aby przeciwdziałać eskalacji przestępczości narkotykowej. Jednak według SNPS samo zwiększenie liczby funkcjonariuszy nie wystarczy – kluczowy problem leży w ich niewystarczającym wyposażeniu.
- Brak opancerzonych pojazdów: Nie wszystkie radiowozy patrolowe są zabezpieczone przed ostrzałem. Priorytetowo traktowane są statyczne punkty kontroli, co oznacza, że niektóre zespoły patrolowe poruszają się bez ochrony.
- Niewystarczająca ochrona balistyczna: Funkcjonariusze konni nie mają kamizelek kuloodpornych odpornych na ostrzał z broni automatycznej, takiej jak karabiny Kałasznikowa. Grubsze kamizelki są zbyt ciężkie i niewygodne podczas jazdy konnej.
Zbyt długie godziny pracy i brak odpoczynku
Związek SNPS zwraca również uwagę na nadmierne obciążenie godzinowe funkcjonariuszy, co wpływa na ich skuteczność i bezpieczeństwo.
- „Nie można wymagać od funkcjonariusza pełnej koncentracji podczas dziewięciogodzinnej nocnej zmiany. To nierealne” – podkreśla przedstawiciel związku Frédéric Fortunato.
- Brak odpowiednich przerw na odpoczynek sprawia, że policjanci działają w stanie zmęczenia, co może osłabić ich reakcję w sytuacjach kryzysowych.
Rozmowy związkowców z policją federalną
Policja federalna potwierdziła, że trwają rozmowy ze związkami zawodowymi w celu optymalizacji obecności funkcjonariuszy na Anderlechcie oraz poprawy ich warunków pracy.
W obliczu rosnącej fali przestępczości i coraz częstszych aktów przemocy funkcjonariusze potrzebują nie tylko większej liczby patroli, ale także sprzętu dostosowanego do nowych zagrożeń.