32-letnia kobieta została skazana na cztery lata więzienia w zawieszeniu za usiłowanie zabójstwa swojej matki. Twierdziła, że do ataku skłonił ją sen, który uznała za proroczy.
Według ustaleń śledczych kobieta obudziła się nad ranem i pod wpływem snu, w którym widziała siebie duszącą matkę poduszką, postanowiła wcielić to w życie. Weszła do pokoju, usiadła na matce i przycisnęła poduszkę do jej twarzy. Dramatyczną sytuację przerwała jej młodsza siostra, która spała w tym samym łóżku i zdołała interweniować, ratując matkę.
Agresja nie skończyła się na sypialni – kobieta udała się do kuchni, gdzie chwyciła nóż do masła i zaczęła grozić siostrze. Ta jednak zdołała ją rozbroić. Po tym zdarzeniu sprawczyni uciekła z domu i wróciła dopiero wieczorem, gdy na miejscu byli już funkcjonariusze policji.
Kobieta była świadoma swojego czynu
Podczas przesłuchania oskarżona przyznała się do winy i stwierdziła, że miała pełną świadomość swoich działań. Jej słowa podważyły wcześniejsze wnioski biegłego psychiatry, który stwierdził u niej zaburzenia psychiczne mogące wpłynąć na jej zdolność do oceny sytuacji, jednak ze względu na jej własne zeznania nie mógł tego jednoznacznie potwierdzić.
W przeszłości kobieta wielokrotnie trafiała na obserwację psychiatryczną. Prokuratura wnioskowała o jej internowanie, jednak sąd nie przychylił się do tej propozycji. Ostatecznie skazano ją na cztery lata więzienia w zawieszeniu, pod warunkiem spełnienia określonych wymogów, w tym obowiązkowego leczenia psychiatrycznego oraz przestrzegania zaleceń dotyczących terapii farmakologicznej.