W czwartek i piątek ruch lotniczy na lotnisku w Monachium zostanie poważnie zakłócony z powodu 48-godzinnego strajku pracowników, domagających się podwyżek wynagrodzeń. Monachium, jako drugie co do wielkości lotnisko w Niemczech, spodziewa się masowych odwołań lotów – poinformował we wtorek jego operator.
Tysiące lotów zagrożonych
W ciągu dwóch dni strajku planowano około 1 600 lotów, z których większość prawdopodobnie zostanie anulowana. Do protestu wezwali związkowcy z organizacji Verdi, która reprezentuje m.in. pracowników ochrony lotniska. Strajk jest elementem trwających negocjacji dotyczących płac i warunków pracy.
Związek zawodowy Verdi domaga się 8% podwyżki wynagrodzeń (co najmniej 350 euro więcej miesięcznie), trzech dodatkowych dni urlopu dla wszystkich pracowników oraz wyższych dodatków za szczególnie wymagające obowiązki.
Fala protestów obejmuje inne sektory
Nie jest to jedyny strajk organizowany przez Verdi w ostatnich tygodniach. W poniedziałek protesty doprowadziły do poważnych zakłóceń na lotniskach w Düsseldorfie oraz Kolonii/Bonn. Strajki dotknęły także sektor transportu publicznego, przedsiębiorstwa wodociągowe i firmy zajmujące się gospodarką odpadami. Pracownicy DHL również zapowiedzieli rozpoczęcie protestów od wtorkowego wieczoru.
Brak porozumienia w negocjacjach
Druga runda negocjacji między Verdi a przedstawicielami pracodawców zakończyła się w zeszłym tygodniu bez porozumienia. Kolejna tura rozmów planowana jest na połowę marca.
Po niedzielnym zwycięstwie konserwatystów w niemieckich wyborach parlamentarnych, Verdi wezwało nowy rząd do obrony systemu zabezpieczeń społecznych i ochrony emerytalnej. „Silne państwo socjalne buduje zaufanie i stanowi najlepszą zaporę przed ekstremizmem” – podkreślił przewodniczący związku Frank Werneke, odnosząc się do wysokiego wyniku skrajnie prawicowej AfD, która zajęła drugie miejsce w wyborach, podwajając swój poprzedni wynik.