Planowane połączenie sześciu stref policyjnych w Brukseli budzi sprzeciw lokalnych władz, a szczególnie burmistrza Saint-Gilles, Jeana Spinette’a. Jego zdaniem projekt ten ma ukryty cel – zdyskredytowanie zdolności Regionu Brukselskiego do samodzielnego zarządzania bezpieczeństwem.
Reorganizacja systemu policyjnego
Obecny model policyjny w Brukseli opiera się na sześciu strefach policyjnych, które przez lata rozwijały swoje struktury operacyjne. Po serii kryzysów, takich jak zamachy terrorystyczne, pandemia COVID-19 czy masowe protesty, brukselskie jednostki wypracowały mechanizmy współpracy, w tym:
- Centralny system monitoringu kamer
- Jednolite dowództwo na czas dużych wydarzeń
- Wspólne operacje terenowe, jak te prowadzone przez strefy Bruxelles-Ixelles i Midi przy Porcie de Hal
Mimo tych postępów rząd federalny chce przeprowadzić centralizację stref policyjnych, co według Spinette’a jest próbą osłabienia roli lokalnych władz i przeniesienia większej kontroli na poziom federalny.
Problem niedofinansowania i obciążenia lokalnej policji
Jednym z głównych zarzutów burmistrza Saint-Gilles jest brak odpowiedniego finansowania policji federalnej, przez co wiele zadań śledczych spada na jednostki lokalne. Policja sądowa (PJF) jest chronicznie niedofinansowana, co sprawia, że zadania te realizują policjanci oddelegowani do patrolowania dzielnic.
Według Spinette’a zbyt duża centralizacja sił policyjnych w Brukseli doprowadzi do dalszego osłabienia policji lokalnej, której zadaniem powinno być zapewnienie porządku publicznego na poziomie dzielnic. W efekcie priorytetem stanie się prowadzenie śledztw kosztem działań na rzecz bezpieczeństwa codziennego mieszkańców.
Podwójne standardy dla Brukseli i Flandrii?
Wątpliwości budzi także nierówne traktowanie różnych regionów Belgii. W Brabancji Flamandzkiej, liczącej 1,2 mln mieszkańców, funkcjonuje aż 27 stref policyjnych. Bruksela, mająca podobną populację, miałaby zostać objęta jedną centralną strukturą. Burmistrzowie domagają się równego traktowania i adekwatnego finansowania, podkreślając, że mieszkańcy stolicy są jednymi z największych podatników w kraju.
Zagrożenie dla demokracji lokalnej
Spinette ostrzega, że fuzja oznacza osłabienie roli władz lokalnych. Obecnie każda strefa policyjna podlega bezpośredniej kontroli lokalnych rad policyjnych, które mają ścisłe powiązania z mieszkańcami. Po centralizacji kontrola ta zostałaby przeniesiona na poziom wyższy, gdzie wpływ obywateli na decyzje dotyczące bezpieczeństwa zostałby ograniczony.
Dodatkowo sytuacja wymiaru sprawiedliwości w Brukseli jest już krytyczna. Policja lokalna i federalna są niedofinansowane, prokuratura brakuje kadry administracyjnej, a sądy są przeciążone. W tej sytuacji osłabienie struktur lokalnych może dodatkowo pogłębić poczucie bezkarności wśród przestępców.
Cel ukryty w reformie?
Burmistrz Saint-Gilles sugeruje, że za fuzją stoi szersza strategia polityczna – osłabienie pozycji Brukseli w państwie belgijskim. Według niego rząd De Wevera faworyzuje Flandrię, a reformy w sektorze bezpieczeństwa są częścią większego planu osłabienia struktur federalnych i zwiększenia kontroli nad Brukselą.
Co dalej?
Burmistrzowie brukselscy domagają się równego traktowania i sprawiedliwego finansowania systemu policyjnego. Ich zdaniem zamiast centralizacji należy:
- Zwiększyć budżet na policję sądową
- Zreformować finansowanie policji lokalnej
- Utrzymać nadzór demokratyczny na poziomie gminnym
Dalszy rozwój sytuacji będzie zależał od negocjacji z rządem federalnym, ale lokalne władze jasno deklarują sprzeciw wobec planowanej reformy.