Czterdzieści dużych firm działających w Brukseli, w tym Nestlé, Ageas, Orange, Euroclear, Coca-Cola i Sodexo, wystosowało list otwarty, w którym alarmują o trudnej sytuacji politycznej i gospodarczej w Regionie Stołecznym Brukseli. Przedsiębiorcy wyrażają zaniepokojenie przedłużającym się impasem w formowaniu rządu i ostrzegają, że miasto powoli, ale nieuchronnie zmierza w złym kierunku.
Problemy z bezpieczeństwem, czystością i budżetem
W liście przedsiębiorcy podkreślają rosnące obawy dotyczące bezpieczeństwa publicznego, zaniedbanej przestrzeni miejskiej oraz coraz bardziej niepokojącego stanu finansów regionu. „Obawiamy się o bezpieczeństwo naszych klientów, dostawców i pracowników” – podkreślają sygnatariusze, apelując o jak najszybsze utworzenie nowego rządu i wdrożenie niezbędnych reform.
Ich zdaniem Bruksela powinna odzyskać pozycję dynamicznej i atrakcyjnej stolicy, która nie tylko przyciąga inwestorów, ale także cieszy się dobrą reputacją na arenie międzynarodowej.
Kryzys polityczny i jego konsekwencje
Firmy zaznaczają, że chcą nadal inwestować w Brukseli, jednak brak stabilnej władzy utrudnia podejmowanie długoterminowych decyzji biznesowych. Już na początku miesiąca Izba Handlowa Brukseli (Beci) zwracała uwagę na negatywne skutki politycznego impasu. Wskazywała nie tylko na problemy budżetowe, ale także na rosnącą przestępczość związaną z handlem narkotykami, której przejawem są coraz częstsze strzelaniny w mieście.
Sygnalizowany problem z finansowaniem
Kryzys polityczny odbija się także na kondycji finansowej regionu. Bank Belfius ogłosił, że zmniejsza dostępność linii kredytowej dla Regionu Stołecznego Brukseli z 500 do 200 milionów euro. Jak poinformował minister budżetu Sven Gatz (Open VLD), na razie nie wpłynie to bezpośrednio na zdolność regionu do finansowania swoich zobowiązań, ale stanowi wyraźny sygnał ostrzegawczy dla władz.
Według banku decyzja ta wynika z konieczności dostosowania się do bardziej rygorystycznych wymogów finansowych po kryzysie bankowym z 2008 roku. Niemniej jednak minister budżetu podkreślił, że Bruksela będzie coraz trudniej pozyskiwać zewnętrzne finansowanie, dopóki nie zostanie utworzony stabilny rząd, gotowy do przeprowadzenia reform i ograniczenia wydatków.
W odpowiedzi na decyzję Belfius, bank zażądał spotkania z premierem Regionu Stołecznego Brukseli oraz z ministrem finansów i budżetu. Minister Gatz potwierdził, że do takiego spotkania dojdzie w najbliższym czasie.