Belgia ponownie znalazła się w stanie podwyższonego alertu antyterrorystycznego po odkryciu cyfrowych ulotek nawołujących do zamachów. Po ataku przy użyciu samochodu w Monachium w ubiegły czwartek europejskie służby przypomniały sobie o zagrożeniu, jakie stanowią tzw. „samotne wilki”.
Cyfrowe ulotki nawołujące do ataków
Jak poinformowało belgijskie Centrum Analizy Zagrożeń (OCAM), w sieci pojawiły się ulotki wzywające do przeprowadzania zamachów w dużych europejskich miastach, w tym w Brukseli i Antwerpii. Wiadomości te pochodzą rzekomo z krajów arabskich i zachęcają pojedynczych sprawców do przeprowadzania ataków poprzez wjeżdżanie pojazdami w tłumy ludzi.
Według informacji przekazanych przez HLN, policja w Antwerpii podjęła dodatkowe środki ostrożności, koncentrując się szczególnie na ochronie miejsc o podwyższonym ryzyku, takich jak żydowskie instytucje i przestrzenie publiczne.
Podwyższony poziom czujności
Rzecznik prasowy policji w Antwerpii, Wouter Bruyns, w rozmowie z mediami zapewnił, że funkcjonariusze są w pełni świadomi sytuacji i pozostają w ścisłym kontakcie z belgijskim centrum kryzysowym.
– Śledzimy uważnie wszelkie zalecenia i w razie pojawienia się nowych wytycznych będziemy postępować zgodnie z nimi. Już teraz w Antwerpii widoczna jest wzmożona obecność policji, zwłaszcza w miejscach o szczególnym znaczeniu, takich jak instytucje żydowskie. Monitorujemy sytuację i jesteśmy gotowi na szybkie działanie, jeśli zajdzie taka potrzeba – zapewnił Bruyns.
Mimo braku konkretnego zagrożenia OCAM utrzymuje wysoki poziom czujności i kontynuuje ścisłą współpracę z policją oraz innymi służbami bezpieczeństwa.