W 2024 roku suma dotacji przyznanych przez rząd flamandzki wzrosła o 600 milionów euro w porównaniu z rokiem poprzednim. Po raz pierwszy kwota ta przekroczyła próg 18 miliardów euro.
Wzrost wydatków na dotacje
Analiza oparta na aktualizacji flamandzkiego rejestru dotacji wskazuje, że w 2024 roku władze Flandrii wypłaciły łącznie 18,15 miliarda euro. Oznacza to wzrost o 600 milionów euro w porównaniu z 2023 rokiem, gdy suma ta wynosiła 17,5 miliarda euro. Wzrost o 3,4 procent był nieco wyższy niż inflacja, która w tym samym okresie wyniosła 3,2 procent.
Główne obszary finansowania
Około jedna trzecia wydatków rządu flamandzkiego przypada na dotacje dla prawie 65 tysięcy organizacji, firm i instytucji. Środki te trafiają między innymi do samorządów, na opiekę zdrowotną, innowacje biznesowe oraz wsparcie dla sektora kultury i ochrony przyrody. Nie obejmują one jednak dotacji dla takich instytucji jak De Lijn, VRT czy VDAB, które są traktowane jako wewnętrzne jednostki rządowe.
Departament Zdrowia i Opieki Społecznej jest największym odbiorcą dotacji, odpowiadając za 42 procent całkowitej sumy, czyli ponad 7,6 miliarda euro. Znaczną część tej kwoty przeznaczono na opiekę nad osobami starszymi, pomoc dla osób z niepełnosprawnościami oraz finansowanie żłobków i przedszkoli.
Największą pojedynczą pozycją w budżecie jest Fundusz Gminny, który zapewnia podstawowe finansowanie dla miast i gmin we Flandrii. W 2024 roku kwota ta wyniosła ponad 3,5 miliarda euro. Znaczącym beneficjentem dotacji były również usługi związane z czekami na pomoc domową, na które w 2024 roku przeznaczono blisko 1,6 miliarda euro.
Najwięksi odbiorcy dotacji
Na szczycie listy największych beneficjentów znajdują się kasy chorych, duże miasta oraz firmy świadczące usługi związane z czekami na pomoc domową. CM Zorgkas Vlaanderen otrzymała 1,62 miliarda euro, a inne organizacje ubezpieczeń zdrowotnych, takie jak Solidaris czy Onafhankelijke Ziekenfondsen, otrzymały od 200 do 561 milionów euro. Są to instytucje odpowiedzialne za wypłacanie premii zdrowotnych w imieniu rządu flamandzkiego.
Wśród miast największe kwoty trafiły do Antwerpii (1,128 miliarda euro) i Gandawy (531 milionów euro). W czołówce znalazły się również organizacje zajmujące się opieką społeczną, takie jak Familiehulp, I-mens, ośrodek badawczy Imec oraz organizacja non-profit Broeders van Liefde, działająca w sektorze opieki zdrowotnej, edukacji i gospodarki społecznej.
Obok dużych beneficjentów, zauważalna jest także duża liczba mniejszych dotacji – ponad połowa organizacji uwzględnionych w rejestrze otrzymała w ubiegłym roku mniej niż 1.000 euro wsparcia.
Kontrowersje wokół polityki dotacyjnej
Minister finansów Flandrii Ben Weyts wskazuje, że wzrost w porównaniu z 2023 rokiem wynika przede wszystkim z dodatkowych środków na żłobki, infrastrukturę szkolną oraz wsparcie dla gmin. Podkreśla, że są to inwestycje uzasadnione i cieszące się dużym poparciem społecznym, natomiast w mniej priorytetowych obszarach planowane są oszczędności.
Nie wszyscy podzielają ten punkt widzenia. Poseł opozycyjnej partii Open VLD Maurits Vande Reyde uważa, że mamy do czynienia z dalszym rozrostem systemu dotacji, który określa mianem „flamandzkiej choroby dotacyjnej”. Krytykuje brak przejrzystości i skutecznej kontroli nad wydatkowaniem środków publicznych. Postuluje utworzenie we Flandrii jednostki podobnej do amerykańskiego Department of Government Efficiency, który w radykalny sposób zajmuje się ograniczaniem wydatków rządowych. Wskazuje na absurdy obecnego systemu, w którym rząd przeznacza środki na dotacje dotyczące zakupu lodówek.
Wzrost sumy dotacji oraz ich struktura nadal będą przedmiotem politycznej debaty, zwłaszcza w kontekście konieczności znalezienia oszczędności w przyszłych budżetach.