Izba Reprezentantów przyjęła zmiany w systemie sankcji finansowych dla posłów opuszczających posiedzenia. Nowe przepisy, opracowane przez przewodniczącego Petera De Roovera (N-VA), koncentrują się na surowszych karach za nieobecności podczas sesji plenarnych, jednocześnie rezygnując z sankcji za nieobecność na komisjach parlamentarnych.
Nowe zasady – większa przejrzystość, mniej biurokracji
Dotychczasowy system oceniano jako nieskuteczny i powodujący nadmierne obciążenie administracyjne. Posłowie zachowują 100% wynagrodzenia, jeśli są obecni na co najmniej 80% sesji plenarnych i komisji, do których należą. W przypadku niższego wskaźnika obecności tracą część uposażenia:
- 10% wynagrodzenia przy obecności poniżej 80%
- 30% wynagrodzenia przy obecności poniżej 70%
- 60% wynagrodzenia przy obecności poniżej 50%
Jednak, jak zauważył Peter De Roover, w komisjach posłowie często pojawiali się tylko na czas głosowania, opuszczając resztę obrad. Dodatkowo, niektórzy politycy unikali obowiązków, nie zapisując się jako członkowie żadnej komisji. Sprawdzanie powodów nieobecności okazało się zbyt skomplikowane dla administracji, co było jednym z argumentów za zmianą systemu.
Mocniejsze sankcje dla nieobecnych posłów
Nowy system utrzymuje kary za absencję na sesjach plenarnych, ale rozszerza je również na zwroty kosztów oraz diety za dojazdy. Na wniosek partii Vooruit, posłowie, którzy przez ponad pięć tygodni są nieobecni z powodów zdrowotnych, utracą ryczałtowe zwroty kosztów.
Podziały w głosowaniu
Zmiana regulaminu wywołała mieszane reakcje wśród partii politycznych. Ecolo-Groen i PTB sprzeciwiły się nowym zasadom, a PS, DéFI i Vlaams Belang wstrzymały się od głosu.
Lider frakcji ekologów, Stefaan Van Hecke, skrytykował zmiany, zwracając uwagę na problem posłów, którzy przychodzą tylko na głosowania w sesji plenarnej i nie angażują się w prace komisji, które są bardziej czasochłonne, ale kluczowe dla procesu legislacyjnego.
Nowe zasady mają na celu poprawę przejrzystości i zwiększenie zaangażowania parlamentarzystów w obrady. Pozostaje jednak pytanie, czy rezygnacja z sankcji za nieobecność na komisjach nie osłabi jakości pracy legislacyjnej w parlamencie.