Koalicja Arizona planuje szeroko zakrojone zmiany w systemie urlopów tematycznych (Crédit-temps / Tijdskrediet), obejmujące m.in. nową koncepcję urlopu rodzinnego, reformę programów zatrudnienia dla seniorów oraz ujednolicenie zasad w sektorach publicznym i prywatnym. Propozycje te budzą jednak niepokój wśród związków zawodowych, które obawiają się, że za reformami kryją się zaostrzenia warunków i cięcia budżetowe.
Urlop rodzinny – nowe podejście do urlopów opiekuńczych
Jednym z kluczowych pomysłów rządu jest wprowadzenie tzw. urlopu rodzinnego, który miałby uprościć zasady korzystania z urlopów opiekuńczych dla rodziców, dziadków i opiekunów. Plan zakłada ujednolicenie różnych systemów (np. urlopu rodzicielskiego i urlopu tematycznego na opiekę nad dzieckiem) oraz zniesienie różnic wynikających ze statusu zawodowego – dotyczyłby zarówno pracowników, jak i osób samozatrudnionych czy urzędników.
Według zapisów w umowie koalicyjnej każde dziecko od chwili narodzin otrzymywałoby swego rodzaju „plecak” uprawnień do urlopu, który mogliby wykorzystywać rodzice lub dziadkowie. W przypadku dzieci wychowywanych przez jednego rodzica to on miałby prawo do pełnej puli urlopu.
Na razie nie podano szczegółów dotyczących mechanizmu działania tego systemu ani jego finansowania, co budzi niepewność wśród związkowców. Koncepcja urlopu rodzinnego zmienia bowiem dotychczasowe podejście – z prawa przysługującego rodzicom na prawo dziecka do przydziału czasu opieki.
Zmiany w kredycie czasowym dla osób starszych
Rząd planuje również reformę systemu zatrudnienia dla seniorów, pozwalającego starszym pracownikom przejść na częściową emeryturę (na pół etatu lub w systemie 4/5). Od 2025 roku możliwość takiego rozwiązania będzie przysługiwać wyłącznie osobom, które przepracowały co najmniej 30 lat i miały co najmniej 156 dni pracy rocznie. W 2030 roku próg ten wzrośnie do 35 lat kariery zawodowej.
Związki zawodowe alarmują, że reforma ta oznacza likwidację obecnych wyjątków dla 50-latków zatrudnionych w branżach wymagających fizycznie ciężkiej pracy, przedsiębiorstwach objętych restrukturyzacjami lub przeżywających trudności ekonomiczne. Ponadto nie będą już brane pod uwagę okresy zaliczane do stażu pracy, takie jak urlopy chorobowe czy okresy bezrobocia.
„Warunki staną się tak rygorystyczne, że nikt nie spełni kryteriów i w praktyce z tego rozwiązania nie skorzysta” – skomentował Thierry Bodson, przewodniczący FGTB.
Urlop rodzicielski dla rodzin zastępczych i ujednolicenie systemu
Kolejna nowość wprowadzana przez koalicję Arizona to rozszerzenie urlopu rodzicielskiego na rodziny zastępcze, które opiekują się dzieckiem na krótki, średni lub długi okres. Choć propozycja ta została przyjęta pozytywnie, pojawiają się obawy, że ograniczenia budżetowe mogą spowodować obniżenie wysokości świadczeń lub ograniczenie prawa do urlopu rodzicielskiego dla wszystkich rodziców.
Rząd zapowiedział także ujednolicenie systemu urlopu tematycznego i przerw w karierze zawodowej w sektorach publicznym i prywatnym. Związki zawodowe obawiają się jednak, że harmonizacja ta może oznaczać pogorszenie warunków, a nie ich poprawę, zwłaszcza że prognozy budżetowe przewidują wprowadzenie oszczędności w tym obszarze od 2028 roku.
Zniesienie zakazu łączenia urlopu macierzyńskiego z mandatem politycznym
Jednym z bardziej kontrowersyjnych pomysłów jest planowane zniesienie zakazu łączenia urlopu macierzyńskiego z pełnieniem funkcji politycznych na szczeblu lokalnym, a także niektórych form działalności wolontariackiej.
Niepewność i oczekiwanie na dalsze szczegóły
Związki zawodowe wstrzymują się na razie z ostateczną oceną reform, ale już teraz podkreślają, że wprowadzenie nowych mechanizmów bez dodatkowego finansowania może oznaczać cięcia świadczeń i ograniczenie dostępności programów wsparcia. Szczególnie niepokojące są zmiany dotyczące wcześniejszych emerytur oraz możliwość redukcji środków na urlop rodzinny.
Choć wprowadzenie nowych rozwiązań, takich jak urlop dla rodzin zastępczych czy uproszczony system urlopów opiekuńczych, jest krokiem w stronę większej elastyczności, pozostaje pytanie, czy reformy te rzeczywiście poprawią sytuację pracowników, czy raczej ograniczą ich prawa.