Projekt Lake Side, który deweloper Nextensa zamierza zrealizować na terenie Tour & Taxis, budzi coraz większy sprzeciw. Przeciwnicy zarzucają mu zbyt dużą gęstość zabudowy, niedostatek mieszkań socjalnych i przestrzeni publicznych oraz nadmierną liczbę biur. Dodatkowo krytykowany jest brak odpowiednich terenów zielonych.
Projekt, który wzbudza wątpliwości
Lake Side ma objąć powierzchnię 39.500 m², co stanowi około jednej dziesiątej całkowitego terenu Tour & Taxis. Zakłada budowę kilku wieżowców i bloków mieszkalnych oraz przeniesienie w przyszłości pracowników Proximus do nowych biurowców.
5 lutego projekt trafił do konsultacji publicznych, które potrwają do 6 marca. Następnie 18 marca komisja konsultacyjna wyda swoją opinię, choć nie będzie ona wiążąca. Ostateczna decyzja o pozwoleniu budowlanym będzie należała do Regionu Stołecznego Brukseli. Jeśli zostanie ono wydane, sprzeciwiające się projektowi grupy mogą wnieść odwołania, co mogłoby opóźnić realizację inwestycji, której zakończenie planowane jest na lata 2029-2030.
Kluczowe liczby projektu
Lake Side obejmuje 95.000 m² powierzchni mieszkalnej, co przekłada się na 737 mieszkań, w tym 61 lokali socjalnych i 13.000 m² mieszkań konwencjonalnych oraz 10 jednostek colivingowych po 10 pokoi każda. Przewidziano także 38.000 m² powierzchni biurowej, 4.000 m² na infrastrukturę publiczną oraz 3.000 m² powierzchni handlowej.
Główne zarzuty wobec projektu
Zdaniem organizacji ARAU (Atelier de Recherche et d’Action Urbaines), która od lat zajmuje się urbanistyką w Brukseli, projekt jest zbyt intensywnie zabudowany i nie uwzględnia realnych potrzeb mieszkańców. Organizacja zapowiedziała złożenie oficjalnej skargi i przewiduje, że nie będzie jedyną.
Pierwszym problemem jest zbyt duża gęstość zabudowy. Najwyższa wieża ma osiągnąć 120 metrów wysokości, a inne budynki będą miały od 19 do 35 pięter. Tak duża liczba wysokich budynków może prowadzić do zwiększenia podmuchów wiatru między budynkami, zacienienia przestrzeni publicznych oraz ograniczenia dostępu do światła dziennego. Krytycy wskazują również, że budynki przekraczające dziewięć kondygnacji są mniej efektywne energetycznie i generują wyższe koszty utrzymania.
Drugim zarzutem jest nadmierna liczba powierzchni biurowych. W Brukseli obecnie znajduje się ponad milion metrów kwadratowych pustych biur, a mimo to deweloperzy wciąż planują nowe kompleksy. Zdaniem ekspertów, Proximus powinien pozostać w istniejących wieżowcach w dzielnicy Północnej, zamiast opuszczać je na rzecz nowych budynków w Lake Side.
Kwestia liczby mieszkań również budzi kontrowersje. Tylko 61 lokali będzie miało status mieszkań socjalnych, co stanowi mniej niż 10% wszystkich lokali. Część mieszkań będzie oferowana po cenie 2800 euro za metr kwadratowy, co wciąż jest wysoką kwotą w porównaniu do średnich zarobków mieszkańców Brukseli. Krytycy wskazują, że deweloper zarobi na sprzedaży tych mieszkań, zamiast realnie zwiększyć dostępność lokali dla mniej zamożnych mieszkańców.
Sprzedaż terenów publicznych i rola regionu
Sprzeciw wobec projektu jest również związany z polityką zarządzania gruntami w Brukseli. W 2001 roku Region Stołeczny Brukseli sprzedał tereny Tour & Taxis prywatnym inwestorom za 43 miliony euro, co według ARAU było zbyt niską ceną. Sprzedaż tej nieruchomości za jedynie milion euro za hektar uznawana jest za błąd, który sprawił, że władze publiczne straciły kontrolę nad tym terenem.
Dodatkowo w 2017 roku zatwierdzono plan zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje bardzo intensywną zabudowę, kosztem terenów zielonych, przestrzeni przemysłowych oraz mieszkań socjalnych.
Brak infrastruktury publicznej i problemy z mobilnością
Planowany w ramach projektu Lake Side obszar infrastruktury publicznej to jedynie 4.000 m², co według ekspertów nie zaspokoi potrzeb lokalnej społeczności. Badania wskazują, że w okolicy brakuje żłobków, szkół średnich, centrów szkoleniowych, miejsc spotkań dla młodzieży oraz lokalnych ośrodków zdrowia. Przewidziana przestrzeń publiczna będzie wystarczająca jedynie dla nowych mieszkańców kompleksu, ale nie dla obecnych mieszkańców dzielnicy.
Pod znakiem zapytania stoi także transport publiczny. Tour & Taxis jest trudno dostępne dla osób nieposiadających samochodu, a dotychczasowa infrastruktura transportowa nie jest wystarczająca. Brak odpowiednich połączeń komunikacyjnych jest często krytykowany przez osoby pracujące w tej okolicy.
Narastająca mobilizacja mieszkańców
Sprzeciw wobec projektu nabiera tempa. 2 lutego mieszkańcy uruchomili petycję, która do tej pory zebrała ponad 2200 podpisów. Żądają oni całkowitego przeprojektowania inwestycji, aby lepiej odpowiadała na potrzeby lokalnej społeczności.
Przedstawiciele ARAU odrzucili propozycję rozmów z Nextensa, argumentując, że mogłoby to zostać wykorzystane przez dewelopera jako sposób na legitymizację projektu. Podkreślają, że ich głównym celem jest wywarcie presji na władze Regionu Stołecznego Brukseli, aby nie wydawały pozwolenia na budowę.
Ostateczna decyzja w sprawie projektu Lake Side jeszcze nie zapadła, ale z rosnącym oporem społecznym przyszłość tej inwestycji pozostaje niepewna.